niedziela, 29 grudnia 2013

"Małżeństwo z rozsądku" - Vanessa Cartwright






Autor: Vanessa Cartwright
Tytuł: Małżeństwo z rozsądku
Wydawnictwo: Aramis
Seria/cykl wydawniczy: Wyspy szczęścia
Rok wydania: 1992
Liczba stron: 134
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Kazimiera Krzysztofiak







Janine mieszka w Anglii ze swoją ciocią Helen. Jest sierotą. Wchodzi powoli w dorosłe życie. W końcu nadszedł czas, by podjąć decyzję - kim chce zostać w życiu. Jej marzeniem jest bycie pisarką. Nie ma jednak doświadczenia i po wielu wizytach w różnych wydawnictwach, odchodziła z fiaskiem. Jedyną realną perspektywą, którą polecała jej ciotka jest praca w pobliskiej fabryce. Jednakże ze swoim młodzieńczym zapałem Janine myśli o czymś związanym z pisarstwem, a nie ciężką pracą.
Wtedy pojawia się oferta, która może odmienić jej życie. Dostała list, w którym Steven, brat jej siostry Justine pisze, że jej siostra zmarła w wypadku samochodowym i chciał ją prosić o to, by przeprowadziła się do Australii, by móc opiekować się Priscillą. Dodatkowo miał opłacić jej przelot i zapewnić utrzymanie. Był bogaty, więc nie miałaby problemów finansowych. Pytanie: jaką podjąć decyzję?

Co będzie dalej? Oczywiście dowiecie się po przeczytaniu.
Odnośnie książki, reasumując, cała treść jest nawet przyjemna do czytania, natomiast sam koniec jest niezwykle banalny. To mnie troszkę odrzuciło. Jednakże po zastanowieniu się nad tym, doszłam do wniosku, że może i koniec jest banalny, ale w prawdziwym życiu nie zawsze wszystko układa się według scenariusza, naszych życzeń, czy według czegokolwiek. Czasem ważne dla nas rzeczy, czy chwile, są po prostu banalne. I to jest niesamowite, że mimo tej banalności jest w tym coś niezwykłego.
Czy książka jest warta polecenia?
Z pewnością lekko się ją czyta. Jeżeli ktoś lubi takie historyjki, to czemu by nie? Jedyne co, to żałuję, że było tak mało opisów Australii.

Ocena: 6/10

niedziela, 22 grudnia 2013

"Impreza u Ralpha" - Lisa Jewell





Autor: Lisa Jewell
Tytuł: Impreza u Ralpha
Wydawnictwo: Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j.
Seria/cykl wydawniczy: Literatura w spódnicy
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 283
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Aldona Możdżyńska








Bardzo ciekawe zdarzenia mają miejsce w tej książce. Ogólnie mówiąc, mamy do czynienia z bohaterami: malarzem, który nie maluje, z bankierem, który jest nudziarzem, ale ma mnóstwo pieniędzy oraz w późniejszym czasie z ich nową współlokatorką, która jest bardzo barwną postacią.
Co można jeszcze o nich powiedzieć? Z pewnością są wyjątkowi. Żyją w miarę na jakimś poziomie, jak jest okazja, to zapalą marihuanę, czasem wciągną koke, częściej jednak Ralph pali papierosy, a ogólnie wszyscy lubią pić piwo i inne alkohole.
Jemima - dla przyjaciół Jem, wprowadza się do chłopaków, bo poszukiwali współlokatora, by wyrwać się z codziennej monotonii, natomiast Jem wyprowadziła się od siostry, która mieszka z mężem, żeby nie robić tłoku.
Jem miała pewien sen, który regularnie ją prześladował od 16 roku życia. Śniło jej się, że stała przed jakimś domem i widziała w oknie mężczyznę, który siedzi tyłem na kanapie i pali papierosa. To był jej jedyny.
Stojąc przed domem Smitha (bo to on był właścicielem) widziała faceta, który właśnie siedział w fotelu. To był on.
W takim razie kto siedział w tym magicznym fotelu? Kto jest jej przeznaczony?
Z pewnością o całej książce mogę powiedzieć tyle, że świat jest mały, a prawda zawsze wyjdzie na jaw- wcześniej czy później.

Jedno muszę przyznać. Jest to ciekawa grupa społeczna. Trochę dziwnie czytało mi się książkę w momentach, gdy było opisane, że ćpają. W mojej kulturze jest to postrzegane jako zło. Tam po prostu chcieli się dobrze bawić. Motyw narkotyków jest nawet przedstawiony jako paliwo napędzające wenę artystów różnego typu. Zarówno DJ, jak i malarza.

Cała fabuła jest bardzo, ale to bardzo interesująca :-) jak już pisałam wcześniej, świat jest po prostu za mały, a każde kłamstwo ma krótkie nogi. Lektura ciekawa, bohaterowie tym bardziej. Punkt kulminacyjny zadziwia nawet wtedy, gdy już zbliżamy się do końca historii. Jedno jest pewne, polecam Wam tą książkę, bo na pewno nie będziecie się przy niej nudzić :)

Ocena: 11/10

czwartek, 5 grudnia 2013

"Przewrotna Cathie" - Helen Shelton







Autor: Helen Shelton
Tytuł: Przewrotna Cathie
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Seria/cykl wydawniczy: Harlequin Medical
Rok wydania: 2002
Liczba stron: 153
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Grażyna Woyda









Historia kobiety zagubionej i skrzywdzonej przez życie. Ku mojemu zdziwieniu narratorem jest mężczyzna. Książka opowiada o losach młodej kobiety, która zbyt wiele cierpienia widziała w swoim życiu, aby móc zaryzykować i pokochać bez żadnych zahamowań. 
Oprócz tego pojawia się jeszcze wątek pracoholizmu. Oboje, zarówno nasz lekarz jak i tytułowa Cathie pracują intensywnie. Każdy ma inny powód. On chce po prostu dobrze wypełniać swoje obowiązki, natomiast ona pragnie wybić się i bardzo ciężko na to pracuje. Samowi poświęca bardzo mało czasu.
Doszło jednak do sytuacji, gdy oboje stanęli w jednym miejscu i jedynie on zdał sobie z tego sprawę. Wiedział, że w ich związku nic się nie zmienia. Opierali się najbardziej na seksie, czasem miał wrażenie, że jedynie to ich łączy.
Kiedy postanowił zrobić coś, żeby ich związek był bardziej stabilny, ona nie chciała się na to zgodzić. Ich relacje były coraz gorsze. Praktycznie szanse na uratowanie związku były nikłe.
Czy nasi bohaterowie znajdą wspólną drogę? I czy ich relacje się poprawią, na tyle, aby oboje byli szczęśliwi?

Książka mnie nie zaskoczyła, ale miała kilka przydatnych objaśnień medycznych. Dzięki temu wiem, jakie są symptomy problemów z komorą :-)

Czytać książki polecam, jak zawsze. Czasem warto chwycić za coś lekkiego, zapomnieć o wszystkim i po prostu zanurzyć się w lekturze.

Ocena: 7/10

poniedziałek, 25 listopada 2013

"Zanim znikną wszystkie ślady" - M.R. Hall







Autor: M.R. Hall
Tytuł: Zanim znikną wszystkie ślady
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 363
Kategoria: thiller/sensacja/kryminał
Tłumaczenie: Agata Kowalczyk







Nie jestem przyzwyczajona do takiego typu książek. Jednakże w książce jest tyle wątków, że trzyma ciągle w napięciu.
Pani koroner, Jenny Cooper - przeszła niedawno załamanie nerwowe i musi się wspierać wizytami u psychoterapeuty i lekami zaleconymi przez lekarza. Zajmuje się sprawą NN - kobiety, która została wyrzucona na brzeg wody. Miała zidentyfikować ofiarę i wyjaśnić w jaki sposób zmarła. Kolejnym wątkiem jest problem pani Jamal, która przychodzi ze wskazówkami z sądu do koronera, by ten pomógł jej rozwiązać sprawę jej zaginionego syna. Pani Jamal jak i jej syn byli muzułmanami. Jenny z początku nie wierzyła w to, że zostanie otwarty przewód koronerski, ale jednak się udało.
Starała się być niezawisła, jednak pewien prawnik, McAvoy nagiął reguły gry. Koroner w trakcie sprawy nie może rozmawiać z zeznającymi. Jednakże on się tym nie przejął i powiedział jej kilka rzeczy, które naprowadziły ją na pewne fakty. Przynajmniej wiedziała gdzie szukać.
Cała sprawa jest dość pokręcona i myślałam, że mam już jakiś trop. Wiele rzeczy i sytuacji było niedopowiedzianych. Jenny nie pamiętała fragmentu swojej przeszłości, konkretnie z dzieciństwa. Próbowała posklejać fragmenty jakie już miała. Jednakże prawdziwym szokiem okazała się ostatnia linijka epilogu. Po prostu wbiła mnie w podłogę. Nie spodziewałam się, że koniec książki może być aż tak bardzo poruszający. Nie spodziewałam się tego i w życiu bym na to nie wpadła.
Podsumowując, M.R. Hall wykonał kawał dobrej roboty i napisał naprawdę świetną książkę.
Gorąco polecam!

Dodam jeszcze, że jak widać na skanie książki, jest taka różowa nalepka. Jest to książka wypożyczona z miejskiej półki z uwolnionymi książkami. Bardzo fajna akcja, zachęcam Was do rozpropagowania jej w Waszych miejscach zamieszkania. Jest to bardzo dobra metoda na pozbycie się książek - nie oddając ich na makulaturę, a dodatkowo inni też mogą z nich skorzystać.
Więcej o akcji: Bookrossing Tychy

Ocena: 11/10

sobota, 26 października 2013

"Mężczyzna tylko dla mnie" - Johanna Lindsey






Autor: Johanna Lindsey
Tytuł: Mężczyzna tylko dla mnie
Wydawnictwo: Świat Książki
Seria/cykl wydawniczy: Romans historyczny
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 286
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska







Oprócz tego, że mamy do czynienia z romansem historycznym, tradycyjnie możemy zapoznać się z inną kulturą, zwyczajami, czy też zainteresowaniami. Akcja rozgrywa się na początku w Haverhill, znajdującym się w stanie Massachusetts, później przenosimy się do Teksasu.
Nasze bohaterki, Amanda i Marian są bliźniaczkami. Jednak obserwator nie mógłby dojść do takiego spostrzeżenia nie znając ich, gdyż diametralnie się od siebie różniły. Amanda była piękną damą, z najpiękniejszymi sukniami, fryzurami i urodą. Marian była przeciętna, nosiła okulary z grubymi soczewkami, które zniekształcały jej oczy i ubierała się w brzydkie, ciemne suknie. Amanda z łatwością owijała sobie mężczyzn wokół palca, a później ich odtrącała, natomiast Marian starała się odstraszać mężczyzn.
Ładniejsza siostra miała paskudny charakter. Na wszystko narzekała, jeżeli czuła się źle, wszyscy w jej otoczeniu musieli się czuć tak samo. Wszystkim dogryzała i była strasznie humorzasta. Marian była spokojna, inteligentna i utalentowana. Parała się malarstwem, jednak gdy jej ojciec z siostrą wyśmiali jej obrazy, przestała malować.
Dziewczyny dowiedziały się, że umarł ich ojciec. Amanda przyjęła to o dziwo spokojnie, mimo, że była ulubienicą ojca wcale się tym nie przejęła. W testamencie ojca jest zapis, który mówi, że dziewczęta otrzymają spadek dopiero po zamążpójściu. Jednak wybranka serca musi zaakceptować ich ciotka, do której pojadą do Teksasu.
Marian się tym nie przejęła i wszystko jej się podobało. Podróż, ludzie i Teksas. Amanda narzekała na wszystko.
W tym momencie możemy łatwo się domyślić, że Amanda bez problemu znajdzie sobie męża, byle dostać spadek. Natomiast dowiemy się o Marian kilku ciekawych rzeczy. Okazuje się, że nie potrzebowała wcale okularów i że jej stroje ją przytłaczały. Oszpecała się po to, by jej siostra nie musiała być o nią zazdrosna i by nie odbijała jej mężczyzn, którzy by się nią interesowali.
Co się wydarzy tak naprawdę? Czy Marian będzie w stanie porzucić swój kamuflaż i czy zacznie żyć normalnie? Czy bliźniaczki zostaną mężatkami i czy dostaną spadek?

Czytając nie ukrywam, zaciekawiłam się kulturą i zwyczajami jakie panują na Teksasie. Było to dla mnie coś nowego i ciekawego. Myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, gdy rozwiązała się ostatnia sprawa. Jednak zdziwiła mnie ilość stron, jaka pozostała mi do przeczytania. Okazało się, że jeszcze jeden problem nie został wyjaśniony. Byłam tym zaskoczona, a w jeszcze większe zakłopotanie wprawiło mnie rozwiązanie tej zagadki. Nie spodziewałam się takiego przebiegu wydarzeń i osłupiałam. Dobra robota pani Johanno. :-)

Oczywiście: polecam!

Ocena: 10/10

sobota, 19 października 2013

"Bal maskowy" - Connie Brockway





Autor: Connie Brockway
Tytuł: Bal Maskowy
Wydawnictwo: Amber
Seria/cykl wydawniczy: Romans historyczny
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 287
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Marta Wolińska







Bardzo ciekawy romans. Mimo że nie interesuje się żywo fechtunkiem, to autorka dość ciekawie opisała poszczególne elementy tej sztuki.


Nasi bohaterowie, Helena i Ramsey są ze sobą związani na wiele sposobów. Helena nie jest tego świadoma, ale Ramsey cały czas sprawdzał, czy wszystko u niej w porządku. Zobowiązany był przysięgą, jaką złożył Helenie i jej siostrom z wdzięczności za to, że ich ojciec ofiarował swoje życie za trzech przyjaciół. Jednym z nich był właśnie Ramsey.
Helena poprosiła, by jako fechmistrz, nauczył ją jak ma się obronić przed napastnikiem, który obsesyjnie ją śledzi, obserwuje i grozi jej. Nie mogła nic zrobić, czuła się bezbronna, więc w akcie desperacji poprosiła mistrza sztuki o pomoc. Nie rozumiejąc powodów jakimi Helena się kierowała, z początkiem się wahał i opierał. Nie powiedziała mu wszystkiego, bo była związana czyimś sekretem.
Sytuacja się skomplikowała. Przez brak konkretnego określenia sytuacji zostają jedynie domysły, które czasami wprowadzają w błąd i są dalekie od prawdy. Z tym zmagają się bohaterowie, dopóki nie zaufają sobie. Przez brak zaufania pojawiają się pretensje i problemy. Dopiero gdy ten mur opada, wyznają sobie prawdę, sekrety i dzięki temu są w stanie razem zwalczyć zło i pomóc sobie nawzajem. Wspólnymi siłami rozwiązują problemy związane z sekretami każdego z nich.

Książkę czytałam długo, ze względu na brak czasu. Muszę jednak przyznać, że było dla mnie interesującym doświadczeniem, takie spotkanie z fechtunkiem. Z początku nie byłam przekonana do ilości informacji na ten temat, bo średnio mnie to zainteresowało. Szanuję jednak ogromny wkład pracy autorki i doceniam staranność z jaką starała się przybliżyć tę sztukę. Nie ukrywam, że jestem na swój sposób oczarowana tym, z jaką starannością pisała autorka. Udało jej się zaciekawić moją osobę. :-)
Oczywiście - polecam!

Ocena: 10/10

niedziela, 6 października 2013

"Wrócę po ciebie" - Guillaume Musso







Autor: Guillaume Musso
Tytuł: Wrócę po ciebie
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 397
Kategoria: literatura piękna








Historia pewnego człowieka, któremu została dana kolejna szansa. Dostawał tę szansę kilka razy, dopiero za ostatnim razem potrafił z niej skorzystać, ale zabił tym samym swoją ukochaną osobę.
Jak do tego wszystkiego dochodzi dowiadujemy się stopniowo, poznając każdą osobę. Prawie każdy bohater ma w książce miejsce, w którym się wypowiada o sobie i swojej perspektywie z jakiej widzi tę sytuację. Mamy w ten sposób możliwość poznać motywy, osobowość i cel każdego bohatera. Jednak cała powieść koncentruje się na Ethan'ie, który musiał dotknąć dna, żeby się od niego odbić. Jednak dopiero gdy to się już stało, zdał sobie sprawę, że doszedł do momentu w swoim życiu, z którego nie ma już odwrotu. Sam skazał się na wyrok.
Ethan był psychoterapeutą, który by zrobić coś ze swoim życiem, zostawił przyjaciół, dziewczynę i rodzinę. W ten sposób mógł się realizować. W końcu doszedł do sukcesu i był bogaty. Jednak jeden dzień z jego życia nieustannie się powtarzał. Karma i Przeznaczenie pojawiały się w tym dniu nieustannie. Za każdym razem dzień przebiegał minimalnie innym torem, ale finał był taki sam. Jak zakończy się powieść? Czy Ethanowi uda się odnaleźć sens życia? Czy uda mu się zastosować swoje cenne rady i tym samym pokochać życie? Czy ma szanse cokolwiek zmienić? Czy zwycięży z przeznaczeniem?

Sięgając po tą książkę kierowałam się jedynie swoim instynktem do wybierania dobrych książek. I udało mi się :-) Uważam, że to był bardzo dobry zakup. Nie czytałam niczego o tej książce, żeby na czysto ją przeczytać. Bez żadnych uprzedzeń, ani wiedzy na temat jej treści. Przyznam szczerze, że było to wspaniałe doznanie. Ta historia mnie wielokrotnie wzruszyła, poruszyła i dzięki tym doznaniom mogę ją uznać za sztukę. Niestety nie miałam ostatnio zbyt wiele czasu na czytanie, dlatego dopiero teraz skończyłam czytać tę literaturę. W międzyczasie czytałam lekturę i to było okropne... Nigdy nie zaprzyjaźnię się z lekturami. Może to nie ten wiek? Może nie dojrzałam do czytania dzieł narodowych? Być może. Jednakże na dzień dzisiejszy zdecydowanie bardziej wystarczy mi moja skromna biblioteczka z tytułami z różnych kategorii. 

Oczywiście - polecam!


Ocena: 11/10

środa, 11 września 2013

"Jeden kierunek ruchu" - Joanna Chmielewska






Autor: Joanna Chmielewska
Tytuł: Jeden kierunek ruchu
Wydawnictwo: Polski Dom Wydawniczy
Rok wydania: 1994
Liczba stron: 114
Kategoria: romans tragiczny









Kupując tą książkę, kierowałam się tylną okładką, na której był napis "romans tragiczny". W związku z tym, że nie miałam styczności z takim typem literatury, postanowiłam podjąć to wyzwanie.
Z początku nie miałam bladego pojęcia o co chodzi, jednak po dwóch stronach, dotarła do mnie niesamowita informacja. Ale od początku.

Książka jest napisana w formie zbioru listów. Naszą bohaterką jest młoda, bardzo ładna kobieta, o pięknym imieniu Skoda. Tak. Listy pisze samochód, do swojego właściciela. Przez większość czasu czytania książki zastanawiałam się, dlaczego autorka tak bardzo wytyka mężczyznom ich ogromne zamiłowanie takim środkiem transportu, jakim jest samochód. Mężczyzna określany mianem właściciela jest ogromnie zakochany w swojej skodzie. Będąc w związku z kobietą, z którą przestaje mu się układać, dzwoniąc do niej nie pyta o jej stan zdrowia i samopoczucie, tylko o stan samochodu.
Skoda jest niesamowicie wierna swojemu właścicielowi. Jej postawa jest potwierdzeniem tezy, że miłość jest ślepa. Nie zauważa głupich posunięć swojego pana. Na początku kocha go bezgranicznie i jest to miłość szczęśliwa, jednak z czasem zaczyna coraz bardziej cierpieć. Sam właściciel w końcu wbija jej nóż w serce.

Z pewnością jest to romans tragiczny. Osobiście spodziewałam się czegoś innego, ale bardzo podoba mi się sposób myślenia autorki. Na pewno jest kreatywny i zaskakujący. Może książka nie zalicza się do moich ulubionych, jednakże nie żałuję, że ją przeczytałam.
Jedyne co mogę zrobić, to zachęcić Was do przeczytania ciekawej lektury. Zatem: polecam!

Ocena: 8/10

sobota, 7 września 2013

"Bliżej słońca" - Richard Paul Evans






Autor: Richard Paul Evans
Tytuł: Bliżej słońca
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Rok wydania: 2013 (wydanie II)
Liczba stron: 315
Kategoria: Literatura piękna
Tłumaczenie: Dorota Kaczor








Na początku miałam trochę sceptyczne podejście do tej książki, jednak szybko przekonałam się że warto ją przeczytać.

Christine została wystawiona przez swojego narzeczonego do wiatru. Dziewczyna od dziecka wyobrażała sobie wszystkie przygotowania do ślubu. Wiedziała dokładnie czego chce i czego oczekuje. Było jej cudownie z Martinem, w końcu byli ze sobą 6 lat. Jednak tydzień przed ślubem oznajmił jej, że nie jest gotowy na tak poważny krok. Dziewczyna się załamała. Na szczęście nie była sama. Jej przyjaciółka pomogła jej wrócić małymi kroczkami do życia. Przede wszystkim zaproponowała wyjazd do Peru, by pomagać biednym dzieciom i wyremontować dla nich szkoły. Taka akcja humanitarna była regularnie przeprowadzana. Christine nie zgodziła się, ale poszła z Jessicą na spotkanie organizacyjne. Gdy organizator zaprezentował im slajdy z poprzednich wyjazdów, dziewczyna doszła do wniosku, że jej rozterki to nic w porównaniu z tym, z czym te biedne dzieci spotykają się na co dzień. Zdecydowała, że pojedzie.
Pojechały więc do Peru. Gdy wszyscy już byli na miejscu, to co jakiś czas zmieniali miejsce pobytu. Jechali do innych wiosek, by poznać kulturę plemion i obejrzeć ciekawe miejsca. Pomagali dzieciom, przywieźli dla nich prezenty.
Jednak co się dzieje z naszą główną bohaterką? Jej najważniejszym powodem przyjazdu było to, by mogła poukładać swoje życie tak, by po powrocie wszystko było jak należy. Początkowo była bardzo przygnębiona, jednak pomagając dzieciom wiele się nauczyła. Poza tym poznała dyrektora jednego z ośrodków, który był bardzo inteligentnym i interesującym mężczyzną. Paul był lekarzem ze Stanów Zjednoczonych, jednak początkowo nie chciał jej powiedzieć, co było powodem jego wyjazdu. Został dyrektorem placówki o nazwie Słonecznik. Mieszkały tam dzieci znalezione na ulicy.
Christine powoli dochodziła do siebie. Jednak co wydarzy się później?

Powieść jest po prostu fascynująca. Postacie są tak bardzo książkowe, że aż się wierzyć nie chce, żeby ta historia miała miejsce w rzeczywistości. Ukazanie biedy i ubóstwa dzieci z tamtego kraju nie jest wstrząsające, ale bardzo poruszające. "Najlepszym lekarstwem na złamane serce jest oddać je innym", są to słowa z okładki, które wypowiedział Paul. Tak bardzo prawdziwe.
Co się później wydarzy w życiu kobiety? Na pewno będzie to coś tragicznego, ale jest szansa na happyend. Jednak czy uda się jej przezwyciężyć swą niemoc, by móc wrócić do życia?
Zapraszam gorąco do lektury!

Ocena: 11/10

poniedziałek, 2 września 2013

"Ostatni reportaż Erin" - Carol Marinelli







Autor: Carol Marinelli
Tytuł: Ostatni reportaż  Erin
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Seria/cykl wydawniczy: Harlequin Medical
Rok wydania: 2002
Liczba stron: 155
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Iza Kwiatkowska







Książka w swoim przekolorowaniu pokazuje historię pewnej młodej kobiety z trudną przeszłością. Jechała z siostrą i rodzicami samochodem, kiedy zdarzył się  wypadek. Dziewczynki przeżyły, rodzice nie. Jako 18-letnia dziewczyna, Erin wzięła na siebie wychowanie siostry. Starała się przejść nad tym wszystkim do porządku dziennego. Wszystko było w porządku, dopóki nie zaangażowano jej do reportażu w szpitalu, w którym żegnała się z rodzicami. Wtedy to kobieta zaczyna zastanawiać się nad swoją przeszłością, karierą i uczuciami.
Czy jej uczucie będzie w stanie przetrwać wszystko? Kto będzie obiektem jej zainteresowań?
Książka w pewnych momentach mocno podkolorowana, ale już się przyzwyczaiłam. Miła lektura, ale nie rzuciła mnie na kolana.

Ocena: 7/10

czwartek, 29 sierpnia 2013

"Imię i nazwisko zastrzeżone" - Jane Sigaloff






Autor: Jane Sigaloff
Tytuł: Imię i nazwisko zastrzeżone
Wydawnictwo: Axel Springer Polska
Seria/cykl wydawniczy: Literatura w spódnicy
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 288
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Weronika Żółtowska






Nasza główna bohaterka prowadzi audycje w radiu City FM i radzi słuchaczom jak radzić sobie w trudnych chwilach, dotyczących zawodów miłosnych. Oprócz tego ma swoją rubrykę w gazecie. Pnie się po szczeblach kariery. Na imprezie firmowej wieje nudą. Lizzy nie cierpi takich imprez. Spotyka tam Matta, "geniusza reklamy" i rozmawiają ze sobą. Wkrótce ich znajomość zamienia się w związek. Bardzo ciągnie ich ku sobie. Oboje wiedzą, że ta druga osoba to bratnia dusza, której szukali całe życie. Lecz czy aby na pewno oboje są tego zdania? A może jednak nie wszystko jest takie idealne i kolorowe, jak mogłoby się zdawać? Jedno jest pewne. Sytuacja z czasem robi się bardzo zagmatwana.
Czytając książkę zalewało mnie mnóstwo różnych emocji. Sam fakt, że bohaterka miała swoją rubrykę w gazecie , w której odpowiadała na listy zrozpaczonych i zagubionych czytelników - był dla mnie miłą niespodzianką, a jej praca w radiu zrobiła na mnie jeszcze większe wrażenie. Wszystkie wątki jak i postaci są również bardzo zaskakujące, a niektóre "oszałamiające".

Jednego jestem pewna. Jest to kolejna książka z serii "Literatura w spódnicy", którą przeczytałam, i zachęcam Was również do lektury, bo naprawdę warto :)

Ocena: 10/10

piątek, 23 sierpnia 2013

"Siostrzana przysługa" - Grace Green






Autor: Grace Green
Tytuł: Siostrzana przysługa
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Seria/cykl wydawniczy: Romans
Rok wydania: 2003
Liczba stron: 154
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Katarzyna Rustecka







Lacey kłóciła się zażarcie ze swoim szwagrem. Nie mogła zrozumieć, dlaczego zawsze musiał jej tak perfidnie dokuczać. Wobec niego też była zgryźliwa. Wszystko zmieniło się po śmierci jego żony, Alice, która była siostrą Lacey. Stał się jeszcze gorszy. Pewnego dnia Lacey dowiedziała się od Fliss, która podsłuchała rozmowę, że Dermid postanowił zadzwonić do kliniki, żeby nie przechowywali dłużej embrionu jego dziecka. Chorował na raka i w obawie,  że stanie się bezpłodny, przygotował i  przechowywał w klinice embrion córeczki, licząc na to, że Alice urodzi ją po narodzinach Jacka. Okazało się, że kobieta zmarła. Dermid od jej śmierci miał ciągłe koszmary. Śniła mu się zmarła żona. Rozumiał, że chodzi o ich córeczkę. Podjął więc decyzję, że poprosi, by nie przechowywano go dłużej. Lacey było  bardzo przykro. Alice poświęciła dla niej studia, gdy po śmierci mamy jako mała dziewczynka trafiła do okropnej  rodziny, jej siostra zrezygnowała z edukacji, by zająć się rodzeństwem. Zrozumiała, że teraz ma jedyną okazję, by odwdzięczyć się siostrze. Powiedziała więc Dermidowi, że może urodzić  mu dziecko. Odrzucił propozycję. Pojechał do kliniki, lecz po drodze rozważał jej słowa.
Do jakich wniosków doszedł?  I jak potoczą się ich losy?

Zapraszam do lektury :) Bardzo ciekawa historia. Jest to kontynuacja "Sekretu niani". Cieszę się, że znalazłam ją na mojej półce z harlequinami (takich półek mam kilka :) ). Cóż mogę więcej powiedzieć. Oczywiście zdarzały się cukierkowe sytuacje. Ale mniej niż w poprzednich książkach. Wręcz komiczne dla mnie staje się to, jak nagle, z niewytłumaczalnych powodów bohaterowie zaczynają odczuwać do siebie silny pociąg fizyczny. No niemożliwe... :)

Ocena: 8/10

czwartek, 22 sierpnia 2013

"Sekret niani" - Grace Green






Autor: Grace Green
Tytuł: Sekret niani
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Seria/cykl wydawniczy: Romans
Rok wydania: 2003
Liczba stron: 154
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Feliks Forbert-Kaniewski







Nasza główna bohaterka, Felicity przez romans jej brata z żoną Jordana nie mogła się już opiekować małą Mandy. Żyła z tego, ale teraz wszystko miało się zmienić. Musiała szukać nowego lokum. Spakowała wszystko i była gotowa na dniach się przeprowadzić. Późnym wieczorem przyszedł do niej Jordan. Na początku przez ciemność nie mogła dostrzec jego twarzy i nie rozpoznała go. Dopiero gdy się przedstawił, wyjaśniła się ta sprawa. Wpuściła go do domu. Miał poważny problem. Jego żona romansowała z jej bratem  i oboje ulegli wypadkowi w sportowym samochodzie Dennego. Żona Jordana zmarła, zostawiając go z ich córką i wielkim żalem za zdradę. Chciał wrócić do swojej pracy, w której bardzo dobrze zarabiał, ale nie mógł zostawić córki samej. Chodziła do przedszkola, ale pewnego dnia przedszkolanka zadzwoniła do niego i powiedziała, że tak dłużej być nie może. Musiał ją zabrać z przedszkola, bo za każdym razem wpadała w histerię. Felicity opiekowała się małą praktycznie od jej narodzin. Dla niej było ogromnym ciosem to, że Jordan zrezygnował z jej pomocy. Jednak teraz przyszedł prosić ją o to, by ponownie zajęła się małą, by on mógł wrócić spokojnie do pracy.
Pojawił się problem. Felicity miała się przeprowadzić, bo niebawem do tego mieszkania mieli się wprowadzić inni wynajmujący. Jordan zaproponował, by przeprowadziła się do niego. Zgodziła się. Gdy dziecko zobaczyło Felicity, poczuło się bezpieczniej. Przestała histeryzować, ale płakała w momentach, gdy bała się, że Fizzy ją opuści. To był początek czegoś, co mogło się pięknie rozwinąć. Jednak wszystko zmieniła jedna tajemnica. Czy aby na pewno?
Jak potoczą się losy bohaterów? Jaka jest ta tajemnica? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w książce.

Książka dość krótka, ale przyjemnie się ją czyta. Jedynie zaczyna mnie nużyć fakt, że historie są nieco przerysowane, a dodatkowo koniec książki musi być taki cukierkowy...Wtedy bohaterowie nie przypominają za bardzo ludzi z ich reakcjami. Cóż, taki urok harlequinów :)
Teraz zabieram się za drugą część :  " Siostrzana przysługa ".

Ocena: 8/10

środa, 21 sierpnia 2013

"S@motność w sieci" - Janusz L. Wiśniewski






Autor: Janusz Leon Wiśniewski
Tytuł: S@motność w sieci
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2002
Liczba stron: 317
Kategoria: literatura współczesna









Zagubiona Polka szuka za pośrednictwem ICQ osoby, której by nie znała i której mogłaby się zwierzyć ze swoich rozterek. Zakochała się w pewnym mężczyźnie, będąc mężatką. Czuła się przy nim wyjątkowo. Wiedziała, że czas minie i związek przestanie istnieć, bo on odejdzie do swojej pracy. Wtedy na jakimś zjeździe w Szczyrku zobaczyła go, jak przymila się do innej. To ją bardzo zabolało.
Znalazła Jakuba z Monachium. Miał wiele tytułów naukowych i zajmował się informatyką i genetyką. Ich rozmowa zeszła na zupełnie inny tor. Nie rozmawiali o jej "zakochaniu".
I znajomość tak trwała. Nieustannie będąc w pracy pisali do siebie meile, na ICQ, a czasem także na pager'ze. Dowiadywali się o sobie coraz więcej, a co najważniejsze otwierali się przed sobą. Z czasem nie myśleli o tym, że idą do pracy, praca zeszła na drugi plan. Nie mogli przestać o sobie myśleć. Zaczęli się w sobie zakochiwać.
Czy między nimi dojdzie do spotkania? Czy ich związek przerodzi się w coś więcej? Gorąco polecam!

Wczoraj skończyłam czytać książkę. Wzbudzała we mnie wiele emocji. Po przeczytaniu jej do końca siadłam i zaczęłam płakać. Później nie mogłam zasnąć. Pojawia się kilka interesujących osób w książce. Moją uwagę oprócz głównych bohaterów przykuła przyjaciółka głównej bohaterki, która podczas czytania książki, czytała ją całą sobą. Czasem też tak mam :) A wracając do książki, dawno żadna lektura nie wzbudziła we mnie tak silnych emocji. Jedni piszą, że nie jest to żadna rewelacja, drudzy wprost przeciwnie. Ja oczywiście jestem zdania, że jeżeli da się szansę tej książce, to naprawdę wiele można zyskać. Mnie się bardzo podobała i myślę, że dobrze jest przynajmniej raz ją przeczytać. Wydarzenia miały miejsce wiele lat temu, ale  był już internet i realia nie odstawały zbytnio od dzisiejszych.

Ocena: 11/10

środa, 14 sierpnia 2013

"Hinduska miłość" - Javier Moro







Autor: Javier Moro
Tytuł: Hinduska miłość
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 365
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Barbara Jaroszuk







Obiecałam sobie, że przeczytam tą książkę jeszcze raz, chociaż z początku, żeby się do niej przekonać, musiałam walczyć ze sobą o chociaż odrobinę chęci do czytania. Pierwszy raz czytałam ją rok temu i pierwsze strony mieliłam bardzo długo. Nudziła mnie od samego początku. Jednak gdy dotarłam nieco dalej, okazało się, że historia jest bardzo interesująca, inspirująca i niesamowita, tym bardziej, że to wydarzyło się naprawdę. Jednak, gdy w końcu udało mi się znaleźć czas na ponowne przeczytanie książki, tym razem nie mogłam się od niej oderwać. Byłam nawet zła, że tak szybko się skończyła. 

Hiszpańska tancerka, pracuje w kabarecie z siostrą Victorią, by utrzymać rodzinę. Mają bardzo ciężką sytuację  finansową, więc każdy pieniądz jest ważny. Pewnego dnia do kabaretu, w którym pracują dziewczyny przychodzą nieznani im do tej pory indyjscy mężczyźni. Jak się okazuje jeden z nich jest księciem pewnego państwa w Indiach. Mężczyzna intensywnie przygląda się Anicie podczas jej tańca, przez co dziewczyna ma problemy ze skupieniem się na pracy. Regularnie odwiedza kabaret, by nie jak inni oglądać gwiazdy wieczoru, lecz dziewczyny tańczące w przerwie, gdy trzeba przygotować scenę. A konkretnie Anitę. Z czasem okazuje się,  że zamierza się z nią ożenić. W posagu chce dać jej rodzinie ogromną kwotę oraz pensję, dzięki której mogliby żyć na wysokim poziomie nie martwiąc się do końca swoich dni o pieniądze. Jednak Anita nie chce się początkowo z tym pogodzić. Jednak matka przekonała ją, że dzięki temu będzie miała kochającego męża, a jej rodzice dostatek. Pojechała więc do Indii po wielu miesiącach przygotowań. Uczyła się etykiety oraz języka angielskiego i francuskiego. Gdy była wystarczająco wyedukowana, mogła wyruszyć w podróż swojego życia. W nowym życiu towarzyszy jej Mme Dion, jej dama do towarzystwa, wdowa, która uczy ją tego wszystkiego. Jest też Lola, hiszpańska pokojówka, która ma dość pesymistyczny charakter i wszystkiego się boi. Sam radża jest starszym od Anity, przystojnym, inteligentnym, obytym oraz kosmopolitycznym mężczyzną. Uwielbia jeździć po Europie w poszukiwaniu nowych architektur. W Kapurthali wprowadza budynki o architekturze sławnych budynków Francji, gdyż ten kraj go bardziej inspiruje niż na przykład ponury Londyn. W Indiach jest to czas, gdy wszelcy księża podlegają "opiece" Imperium Brytyjskiego. Brytania wypowiada się więc negatywnie o spanish dancer, jak mają w zwyczaju nazywać niepochlebnie Anitę, a w zasadzie Prem Kaur, bo takie imię przyjęła po ślubie w obrzędzie sikhijskim z Jagatijtem Singh, czyli jej radżą. 
Jeszcze przed ślubem, który odbył się dużo wcześniej w Paryżu, Anita zaszła w ciążę. Kochali się po tym właśnie ślubie, co zaowocowało ciążą, którą stwierdził lekarz zatrudniony w Tadź Mahal. Anita po drodze do swojego księcia zatrzymała się z Mme Dion w Tadź Mahal i gdy zemdlała wezwano lekarza. Wtedy poznała diagnozę. Radosną nowinę wyjawiła radży dopiero w Kapurthali, gdy szum z powodu jej przyjazdu zaczął się uspokajać. 
Książę zapewniał ją,że będzie żyła według europejskich standardów i że nie będzie musiała mieszkać w zenanie z jego pozostałymi żonami. Fakt, że ma inne żony został jej wyjawiony po zawarciu "transakcji". Miała o to pretensje do swojej matki, która wiedziała o tym, a nie powiedziała jej. Anita miała wszystko i mimo iż nie była pierwszą żoną Jagatijta, to była traktowana jak rani, jak pierwsza żona, z czcią i szacunkiem. Zawsze była pogodna i otwarta dla ludu. Miłość męża dodawała jej sił w nowym świecie. Jednak nie wszystko było takie piękne. Na drodze stawały jej zawsze pozostałe żony radży, które knuły różne intrygi.
Czy mimo wrogiego nastawienia żon radży Anicie uda się całkowicie zaaklimatyzować i pokochać Indie? Jak potoczą się losy Victorii, siostry Anity, która poznała bogatego Amerykanina, który nie był jednak dobrym człowiekiem? Czy miłość i zainteresowanie Jagatijta Anitą będą wiecznie tak silne, jak na początku? Jak wyglądało codzienne życie prawdziwej księżniczki w tym egzotycznym kraju?
Odpowiedzi na pytania szukajcie w książce. Oprócz tego wszystkiego, co tu napisałam, wydarzyło się jeszcze wiele kluczowych zdarzeń, które całkowicie odmieniły sytuację. Książka jest romansem, a więc kto dopełni tego romansu? Kim będą jego główni bohaterowie?

Książkę naprawdę warto przeczytać. Same Indie to przepiękny kraj. Również podział kastowy jest z pewnością czymś nowym, tym bardziej że był bardzo specyficzny. Istniały kasty przeznaczone do szczególnych rzeczy. Każdy miał swoje zadanie, bądź zadania i musiał się tego trzymać, bo tego wymagała tradycja i religia. Czytając książkę, czułam się trochę, jakbym sama odbyła podróż do Indii. I choć w trakcie jej czytania nie raz chciałam wrócić do Hiszpanii, wcielając się w Anitę, to teraz, gdy powrót jest już niemożliwy - bo książka przeczytania i historia skończona - to bardzo chciałabym znaleźć się tam z powrotem :D Przepych na ulicach mieszał się z biedą i nędzą. Jest w tym coś niesamowitego, ale i przerażającego. Najsmutniejsze dla mnie jest to, że wszyscy radżowie, maharadżowie i tym podobni musieli w 20 wieku, po drugiej wojnie światowej zrezygnować z bycia głową swoich państw. Sama historia księcia Kapurthali jest również dość smutna. Oczywiście żyjąc w Polsce, w tym środowisku, w jakim obecnie się znajduje, ich normy - jak na przykład poligamia - to dla mnie coś nie do przyjęcia. Jestem tolerancyjna, ale na miejscu Anity nigdy nie pogodziłabym się z tym, że jestem którąś z kolei i to nie dziewczyną, lecz żoną. Kosmos... ale skoro historia jest prawdziwa, to i ta ognista kobieta musiała sobie jakoś poradzić.

Gorąco polecam! Wspaniała historia miłości i wielu innych wątków w sercu Indii. Poznajemy też losy Pierwszej i Drugiej Wojny Światowej z perspektywy księżniczki Anity i księcia Jagatijta. Zachęcam do czytania, bo naprawdę warto :)


Ocena: 13/10

środa, 7 sierpnia 2013

"Prosto z mostu" - Jane Green







Autor: Jane Green
Tytuł: Prosto z mostu
Wydawnictwo: Axel Springer Polska & Zysk i S-ka
Seria/cykl wydawniczy: Literatura w spódnicy tom 10
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 256
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Beata Gontarczyk








Książka zakupiona wraz z kilkoma innymi w antykwariacie w Katowicach. Miałam nadzieję, że znajdę coś innego niż romanse, jednak seria książek „Literatura w spódnicy” szczególnie przykuła moją uwagę. Nie mogłam się im oprzeć, więc je nabyłam!

Anastasia jest kobietą w wieku 30 lat i nigdy nie spodziewała się, że w takim wieku będzie sama. Jest namiętnoholiczką, ciągle brakuje jej dzikiego seksu. Nie jest sama, bo ma swoje przyjaciółki. Andy, w równym stopniu (a może nawet bardziej) nienasyconą dziewczynę, która nie chce zobowiązań, jednak zawsze liczy, że mężczyzna po upojnej nocy oddzwoni. Mel, która tkwi z Davidem – skończonym draniem – w toksycznym związku. Jest terapeutką, ale nie potrafi dostrzec swojej sytuacji obiektywnie. Jest też Emma, która znalazła faceta i jest szczęśliwa. Czeka niecierpliwie na oświadczyny.
Anastasia w swojej bezradności postanowiła zrobić coś ze sobą i zapisała się na terapie do psychoterapeutki. Chodząc regularnie na seanse i przestrzegając zasady „szczerość przede wszystkim”, powoli zaczyna odkrywać siebie.  Nie udało jej się znaleźć faceta, z którym byłaby szczęśliwa. Zawsze coś szło nie tak. Ostatnią porażką – i to dość poważną – był Simon. Długo po nim płakała. Zdradził ją i przyznał, że potrzebuje trochę przestrzeni. Musiała się więc wyprowadzić. Zadziwiająco długo nie mogła przestać ubolewać nad ich rozstaniem. Później brakowało jej jedynie „porządnego pieprzonka”. Na różnych imprezach musiała wypatrzeć kogoś, kto byłby ciekawym materiałem na niezobowiązujący seks, a potem wiadomo. Długo jednak uczyła się, by nie przywiązywać się do osób, z którymi się pieprzy. Zawsze wspierał ją jej przyjaciel Adam, którego poznała jak była z Simonem. Jednak okazuje się, że Adam czuje coś więcej do Tashy i jej to wyznaje. Dziewczyna miała mętlik w głowie i odpowiedziała, że musi to przemyśleć. Za namową terapeutki zgodziła się spróbować. Była z nim szczęśliwa, ale czegoś brakowało. Ciągle żyła w przekonaniu, że brakuje jej namiętności, tego uczucia, które pojawiało się, gdy pieprzyła się z przypadkowymi typami. Rozmawiała o tym z terapeutką, ale jej wyjaśnienia nie uspokajały Tashy. Wkrótce przyjaciółki dostają zaproszenie na ślub Emmy, Richard w końcu się jej oświadczył. W sklepie z sukniami ślubnymi Tasha uświadamia sobie,  że dobrze jej w białym. Też chciałaby mieć taką suknię na sobie, jednak nie chciała, by to Adam był powodem, dla którego miałaby mieć na sobie tą suknię. Nie mogła się w nim zakochać.
Andrew to przystojny, zakochany w sobie facet, którego Tasha miała okazję poznać wcześniej. Bardzo ją pociągał. Gdy brała kąpiel, usłyszała, że ktoś dzwoni do drzwi. Owinęła się szybko ręcznikiem i pobiegła otworzyć. To był Andrew. Miał opory by wejść widząc ją w takim stanie, ale wszedł. Po krótkiej rozmowie, zaczęli się całować siedząc na kanapie. Usłyszeli dźwięk zamykanych drzwi. Adam widział co się działo. W tym dniu miał się do niej przeprowadzić.
Nie układało się najlepiej. Tasha wpadła na plan, który mogła ujawnić jedynie przed Andy. Chciała spotkać się z Andrew w hotelu i go przelecieć, by przekonać się, czy poczuje to, czego brakowało jej w związku z Adamem. Czy uda jej się powstrzymać przed popełnieniem błędu? Czy mimo wszystko wrócą do siebie? Czas leczy rany, ale czy i w tym przypadku tak jest?


Autorka zaintrygowała mnie formą, w jakiej utrzymywała powieść. Bohaterka Tasha opowiada czytelnikowi o swoich podbojach i problemach, prowadzi ciągły dialog zwracając się bezpośrednio do czytelnika. Czytając książkę i śledząc problemy dziewczyny, można odkryć część siebie. Jedno jest pewne, gorąco polecam tą książkę, bo jest warta przeczytania :)


Ocena: 11/10

czwartek, 1 sierpnia 2013

"Miłość w cieniu piramid" - Connie Brockway






Autor: Connie Brockway
Tytuł: Miłość w cieniu piramid
Wydawnictwo: Amber
Seria/cykl wydawniczy: Romans historyczny
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 285
Kategoria: romans historyczny
Tłumaczenie: Bogumiła Nawrot








Desdemona została porwana przez Arabskich rabusiów. Mianowicie przez jednego niedoświadczonego chłopca, który współpracował ze swoją rodziną. Sprzedawali różne znaleziska z wykopalisk, które były cennym łupem dla licznych epitologów. Sprzedawali również niewolników. Jedynym niewolnikiem była ona. Angielska dziewczyna. Wszyscy wiedzieli, że angielskie kobiety mają więcej luzu, bo chroni je ich narodowość. Nie trzeba było się natrudzić, żeby rozpoznać europejską urodę pośród Egipcjanek. Jednak mimo to została porwana. Myślała, że zostanie komuś sprzedana, by dawać mu uciechy. Była dziewicą, więc z jednej strony się bała, a z drugiej była podniecona myślą, że jakiś bogaty mężczyzna zechce ją posiąść. Była pojona zsiadłym kozim mlekiem, które działało na nią jak alkohol. Jedynie ten napój sprawiał, że w końcu dziewczyna się zamykała i oprawcy mieli trochę spokoju.
W końcu przybył jej wybawca. Jakież było jej zdziwienie, gdy okazało się, że jej wybawcą jest Harry Braxton, którego dobrze znała. Liczyła na to, że musiał dużo za nią zapłacić. Była mu wdzięczna i zaoferowała, że przetłumaczy mu za darmo jakieś hieroglify. Jednak jak później się okazało przybył, bo jej oprawcy byli jego przyjaciółmi i chcieli się jej pozbyć, bo odstraszała ich potencjalnych klientów. Dodatkowo zapłacili Harremu za zabranie jej. Była wściekła.
Jeszcze wiele przygód spotka naszych bohaterów. Jak to wpłynie na ich relacje?

Duży plus dla autorki za to, że tym razem nie mówimy bezpośrednio o Anglii i akcja rozgrywa się w Egipcie. Faktycznie wydarzenia w tej książce pokazują, jak bardzo sztuczne było towarzystwo londyńskie. Wszystko tam było bardzo ograniczone i za wszelką cenę musiało się trzymać zasad. Nawet za cenę życia. Na szczęście nasza bohaterka mieszkała długo w Egipcie i przyzwyczaiła się do swobód, na jakie pozwalał jej dziadek. Nie mogłaby uczyć się życia w sztucznym środowisku w Anglii. Była szczęśliwa w Egipcie u boku Harrego. Po powrocie do książek z cyklu „Romans Historyczny”, muszę przyznać, że jest to dla mnie miłe zaskoczenie :) Polecam!

Ocena: 10/10

niedziela, 28 lipca 2013

"Marzenia się spełniają" - Barbara Delinsky





Autor: Barbara Delinsky
Tytuł: Marzenia się spełniają
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Seria/cykl wydawniczy: Harlequin Temptation
Rok wydania: 1995
Liczba stron: 185
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Jan Kowalski








Jak się okazało mamy do czynienia z kolejną częścią książki „Marzenie”. Tym razem głównymi bohaterami romansu są Nina Stone i John Sawyer. Byłam zaskoczona, że poprzednia książka zakończyła się, bez wyjaśnienia co stało się z majątkiem Crosslyn Rise. Tutaj mamy kontynuację, a nawet finisz sprawy.
Książka rozpoczyna się od posiedzenia konsorcjum. Tematem kluczowym są ceny mieszkań oraz budynków handlowych. Nina jest specjalistką w dziedzinie handlu nieruchomościami, gdyż tym właśnie zajmuje się na co dzień. Jednak odmiennego zdania jest jeden z członków konsorcjum, John Sawyer. On uważa, że ceny podane przez Ninę są zdecydowanie za duże, przez co popyt na ich mieszkania będzie bardzo słaby. Nina próbowała przekonać wszystkich, że muszą być nastawieni na zysk, więc jej kwota nie jest wygórowana. John obstawał przy swoim i mówił, że nie mogą zasugerować, że mieszkania są dla superbogaczy. Gdyby dali wysokie ceny, a po roku, z powodu małej sprzedaży by je zmniejszyli, to przyznaliby się do winy. Pozostali członkowie konsorcjum uznali, że najlepiej będzie, jeśli Nina i John dojdą po spotkaniu rady do kompromisu i wtedy na następnym spotkaniu będą mogli przedstawić wnioski i jedną wersję cen.
Czy uda im się ze sobą dogadać i ustalić coś konkretnego?

Po pierwsze, cieszę się, że znalazłam kolejną część :) brakuje mi jeszcze jednej. „Marzeń ciąg dalszych”. Może gdzieś znajdę w mojej kolekcji. Na pewno jestem pozytywnie zaskoczona, że trafiłam na części. Może i następnym razem przytrafi mi się coś takiego :) Historia sama w sobie jest ciekawa, jednak najbardziej zaciekawiła mnie metamorfoza bohaterki. Musiała zmienić kierunek w życiu, mimo, że wiedziała czego chce i prawie już to miała. A jednak miłość była silniejsza i przez nią zostawiła to wszystko, do czego dążyła i zaczęło jej wystarczać to, co ma. Oczywiście wszystko w harlequinowej polewie cukrowej, odbiegającej od rzeczywistości, ale to jest właśnie urok harlequinów :D Polecam!


Ocena: 9/10

środa, 24 lipca 2013

"Marzenie" - Barbara Delinsky






Autor: Barbara Delinsky
Tytuł: Marzenie
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Seria/cykl wydawniczy: Harlequin Temptation
Rok wydania: 1995
Liczba stron: 186
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Hanna Bąkowska









Jessica odwiedziła swojego znajomego, Gordona Hale'a, bankiera, żeby poradzić się w sprawie swojej sytuacji. Crosslyn Rise to była jej posiadłość, którą otrzymała po rodzicach. Spory kawałek ziemi i rozpadający się gigantyczny dom z 17 pokojami. Wiedziała, że jest coraz bliżej klęski. Dom się starzał, rozsypywał, potrzebował remontu, a co za tym idzie zainwestowania w niego pieniędzy. Jessica nie miała na tyle funduszy, żeby móc samodzielnie przeprowadzić jakiekolwiek operacje. Była już zadłużona w bankach i miała mało czasu, żeby zorganizować cokolwiek, by uratować posiadłość. Crosslyn Rise było odbiciem jej młodości. Wychowywała się w tym domu, nigdy nie musiała się martwić o pieniądze. Aż do teraz. Dom zapuścił jej ojciec, a mama wiedząc o trudnej sytuacji, nie chciała zamartwiać męża takimi przyziemnymi sprawami jak pieniądze. Teraz wszystkie problemy spadły na głowę Jessici.
Wiedziała jakie ma opcje. Mogła sprzedać całość np. miastu, albo jakiemuś prywatnemu inwestorowi. Na rynku nieruchomości był zastój, więc nie miała szans na tej płaszczyźnie. Mogła rozparcelować przestrzeń na mniejsze działki i posprzedawać je. Niestety każda opcja była okropna i Jessica potrzebowała innego pomysłu. Na szczęście Gordon jej pomógł. Mogli przebudować majątek tak, by w nim powstała sala gimnastyczna, basen i kilka innych atrakcji. Dodatkowo można by było wybudować kilka domków w różnych lokalizacjach. Z racji, że nieruchomość ulokowana jest blisko oceanu, z pewnością ten pomysł spotkałby się z zainteresowaniem turystów. Jednak w takie przedsięwzięcie musiałaby zainwestować ogromną sumę. W związku z czym Gordon zaproponował jej założenie konsorcjum. Chciała mieć znaczące zdanie. Nie znała się na inwestowaniu, a tym bardziej nie na przeprowadzaniu przebudowy. Gordon jednak udzielił jej kilku wskazówek.
Musieli od czegoś zacząć. Przed utworzeniem rady trzeba było wymyślić coś, co by zachęciło ludzi do zainwestowania. Przede wszystkim by znaleźć chętnych, trzeba im przedstawić plan, w związku z czym musieli nawiązać współpracę z architektem. Gordon znał jednego dobrego w swoim fachu architekta. Niestety Jessica też go znała i nie była zadowolona, że akurat z nim mają współpracować. Był nim Carter Malloy. Znała go z dzieciństwa. Kiedy mieszkała z rodzicami w Crosslyn Rise ciesząc się majątkiem, w jej domu pracowali jego rodzice i on. Jednak był bardzo nieprzyjemny dla niej. Kiedy starała się zaprzyjaźnić z koleżanką, on robił wszystko, żeby ją oczernić. Zawsze musiał mówić coś, co ją bolało. Odkrywał jej słabe punkty i zawsze w nie uderzał.
Czy Jessica zgodzi się na współpracę z tym architektem? Czy będzie w stanie zapomnieć o swoich uprzedzeniach, by uratować majątek?

Gdy doszłam do 130 którejś strony, okazało się, że zostało mi jeszcze troszkę do przeczytania. Byłam pewna, że książka trzyma się standardu 154 stron. Ku mojemu zdziwieniu znacznie przekroczyła ten standard. Cóż by tu napisać, treść sama w sobie jest ciekawa. Znalazłam drugą część tej książki: "Marzenia się spełniają".
Fajna książeczka na letnie popołudnie. Polecam wszystkim zainteresowanym!

Ocena: 9/10