Autor: Johanna Lindsey
Tytuł: Musisz ją uwieść
Wydawnictwo: Weltbild
Seria/Cykl: Romans historyczny
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 368
Kategoria: romans historyczny
Tłumaczenie: Hanna Kulczycka-Rymuza
Książkę przeczytałam już dawno temu, bo od jakiś 2 miesięcy czeka ona na swoją recenzję. Nie piszę ostatnio (i nie czytam), bo cierpię na chroniczny brak czasu spowodowany studiami i pracą (3 zmiany!).
Wybaczcie, że musieliście tak długo czekać :-)
Wracając do książki. Akcja w głównej mierze odgrywa się w Anglii, jednakże bohaterowie znajdują się również na okręcie. Jest to powieść przedstawiająca losy dwojga ludzi, którzy w dosyć skomplikowany, ale pełen przygód i ekscytujący sposób poznają się i zdają sobie sprawę z tego, że poza sobą świata nie widzą.
Jednakże zanim do takich odkryć dojdzie, muszą przebyć długą i ciężką drogę.
Katey Tyler jest młodą Amerykanką, która przypłynęła do Anglii, by zacząć zwiedzać świat. Po śmierci jej matki, okazało się, że samotna dziewczyna jest spadkobierczynią sporego majątku. Przez lata żyjąc na wsi "zabitej dechami" wraz z matką zajmującą się domem i ogrodem oraz ojcem, dbającym o swój mini biznes - prowadził jedyny sklep w okolicy - była przekonana, że będzie musiała zacząć sama sobie radzić. Żyjąc na takim poziomie, gdzie musiała wszystko sama zrobić, było dla niej szokiem, gdy z dnia na dzień dowiedziała się o spadku.
Matka dziewczyny wywodziła się z arystokracji, ale wyparła się swojej rodziny, tak samo jak ona wyparła się jej. Jako młoda dziewczyna uciekła z domu z Amerykaninem zostawiając rodzinę i nie kontaktując się z nią więcej.
Jej pierwsza podróż odbyła się okrętem Boyda Andersona. Ten, gdy zobaczył ją po raz pierwszy - zakochał się. Jego celem stało się zalecanie do tej panny. Mimo jego starań, po krótkiej rozmowie okazało się, że jest mężatką i podróżuje z dwojgiem swoich dzieci, by spotkać się ze swym lubym.To złamało serce Boydowi.
Na tym skończę. Nie jest to spoiler, bo nie mówię o całej książce. Jest to tylko fragmencik.
Podsumowując, jak na ponad 300 stron i jak na romans historyczny - gdzie zawsze autorzy mają założone te same schematy myślowe i mimo innych imion i miejsc, zdarzenia są analogiczne względem siebie - książka jest naprawdę fascynująca! Dawno nie czytałam tak dobrego romansu. Jest to chyba pierwszy romans, który mnie aż tak pozytywnie zaskoczył.
Co chwilę miały miejsce sytuacje, które zmieniały całkowicie postać rzeczy i moje nastawienie do bohaterów. Pojawia się tam tyle motywów, że naprawdę ciężko je wszystkie wymienić. Kiedy kończy się jeden główny - zaczyna się następny, a wszystko jest logicznie połączone w jedną całość.
Dla tej autorki należy się nagroda za tak wyśmienitą powieść! Jestem pod dużym wrażeniem i z pewnością jeśli znajdę w swoim księgozbiorze pozycje z jej nazwiskiem – nie omieszkam się ją przeczytać. Sama przyjemność z lektury, to coś, czego często brakuje mi podczas czytania. Brawo Pani Lindsey!
Oczywiście - polecam! :-)
Ocena: 12/10