艣roda, 12 czerwca 2013

"Zbud藕 si臋, kochanie" - Robin Schone






Autor: Robin Schone
Tytu艂: Zbud藕 si臋, kochanie
Wydawnictwo: 艢wiat Ksi膮偶ki
Seria/cykl wydawniczy: Romans historyczny
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 349
Kategoria: romans
T艂umaczenie: Rafa艂 Lisi艅ski







Robin Schone (ur. 1954) jest jedn膮 z najpopularniejszych ameryka艅skich autorek romans贸w erotycznych. W m艂odo艣ci studiowa艂a sztuk臋, a jej marzeniem by艂o zosta膰 malark膮. Jednak po wyj艣ciu za m膮偶 poczu艂a potrzeb臋 pisania. Najpierw robi艂a to dla w艂asnej przyjemno艣ci, p贸藕niej swoj膮 tw贸rczo艣ci膮 postanowi艂a podzieli膰 si臋 z czytelnikami. Jej ksi膮偶ki przet艂umaczono m.in. na j臋zyk chi艅ski, czeski, francuski, niemiecki, rosyjski i hiszpa艅ski.



Po roku ma艂偶e艅stwa Charles chcia艂 podarowa膰 swojej 偶onie z艂oty pier艣cie艅. Przez rok nie zdo艂a艂 wype艂ni膰 z ni膮 ma艂偶e艅skiego obowi膮zku, a mianowicie obowi膮zku mi艂o艣ci fizycznej. Pr贸bowa艂 i tym razem. Nie chcia艂 ju偶 odtr膮cania go przez 偶on臋, wi臋c po prostu dokona艂 gwa艂tu. Ona si臋 podda艂a, wi臋c nie musia艂 u偶ywa膰 si艂y. By艂a zimna, nieczu艂a na jego mi艂o艣膰, potrzeby. Przez rok traktowana by艂a jak lokatorka, kt贸ra siedzi w swoim pokoju i z niego nie wychodzi. W ko艅cu postanowi艂 co艣 zrobi膰 ze swoim ma艂偶e艅stwem – rozdziewiczy艂 j膮.
Elaine budzi si臋 w innym 艂贸偶ku, w innej epoce, z innym m臋偶czyzn膮. Nie wiedzia艂a co si臋 dzieje. Mia艂a krew na udach. By艂a Morrigan.
Mia艂a kilka dni, 偶eby rozezna膰 si臋 kt贸ry jest rok, o co w tym wszystkim chodzi. Z racji, 偶e jest to ksi膮偶ka od Robin Schone, nie mo偶e zabrakn膮膰 erotyki. Zatem z m臋偶em poznawa艂a si臋 w 艂贸偶ku. Wiedzia艂a, 偶e dokonuje cudzo艂贸stwa, bo w XX wieku czeka艂 na ni膮 Mathew, m膮偶 Elaine. Nie mog艂a si臋 jednak ci膮gle opiera膰. Lord bardzo si臋 stara艂, 偶eby rozbudzi膰 w kobiecie po偶膮danie i udawa艂o mu si臋 to. Jako 偶ona Mathew nigdy nie by艂a dobrze zaspokojona przez swojego m臋偶a. M贸wi艂a mu o swoich potrzebach, ale on nie chcia艂 o tym rozmawia膰. By艂o cierpko. Nie mia艂a z nim dzieci, bo on ich nie chcia艂. Z Charles’em by艂o zupe艂nie inaczej. Jako pierwszy zdo艂a艂 j膮 zadowoli膰 i dzi臋ki niemu dozna艂a najwspanialszego orgazmu na 艣wiecie. Powoli si臋 na niego otwiera艂a. A偶 w ko艅cu po wielu dniach zaufa艂a mu i odda艂a mu wszystko co mia艂a. Odwiedzili ich niespodziewani go艣cie – rodzina Morrigan. Oczywi艣cie nikogo z nich nie zna艂a, bo w ciele Morrigan mieszka艂a dusza Elaine. Kobieta nie mia艂a poj臋cia sk膮d si臋 wzi臋艂a w tym ciele.
Rodzina by艂a po prostu tragiczna. Pseudoortodoksyjni chrze艣cijanie, w skr贸cie totalni hipokryci. Dewoci z grubej rury. Jej ciotka, z dwoma c贸rkami i m臋偶em wywarli na nich przymus, by ich ugoszczono, bo m膮偶 ciotki zas艂ab艂 艂api膮c si臋 za serce. Przydzielono im pokoje. Trzeba jeszcze wspomnie膰 o Hattie, kt贸ra na pocz膮tku by艂a osobist膮 pokoj贸wk膮 Elaine. Jedna z nich. Kaza艂a jej siedzie膰 i przepisywa膰 Pismo 艢wi臋te, kl臋ka膰 i b艂aga膰 Boga o lito艣膰. Dewota sama w sobie. Nie my艂a si臋, jak ca艂a rodzinka. Charlesa wyzywa艂a od angoli i od najgorszych. Seks ma艂偶e艅ski uwa偶a艂a za najwi臋kszy grzech, ju偶 nie m贸wi膮c o samogwa艂cie, kt贸ry rzekomo stosowa艂a Morrigan w wersji oryginalnej. Kobieta zosta艂a wywalona. Spoliczkowa艂a Elaine, ta nie zosta艂a jej d艂u偶na i r贸wnie偶 zada艂a cios, po czym Charles wyrzuci艂 kobiet臋 do jej domu – Kornwalii, z kt贸rej teraz przyby艂a rodzinka w pe艂nym komplecie.

Ksi膮偶ka z leksza por膮bana :P Jeszcze nigdy nie spotka艂am si臋 z sytuacj膮, 偶eby dokonano zamiany cia艂, czy te偶 podr贸偶y w czasie. 349 stron zagmatwanej tre艣ci. Dla odwa偶nych – polecam! Trzeba j膮 przeczyta膰 ze skupieniem, 偶eby nie pogubi膰 w膮tk贸w. Pod koniec zaczyna si臋 powa偶nie miesza膰 :)


Ocena: 10/10

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz

Zasady:
-nie u偶ywaj wulgaryzm贸w
-pisz poprawnie wzgl臋dem ortografii oraz gramatyki
-to, w jaki spos贸b piszesz, 艣wiadczy o Tobie :-)