piątek, 23 grudnia 2016

"Portret anioła" - Nora Roberts






Autor: Nora Roberts
Tytuł: Portret anioła
Wydawnictwo: Harlequin
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 240
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Tłumaczenie: Jolanta Dobrowolska








By uleczyć swoje rany, po tak ogromnej stracie musiał się gdzieś zaszyć. W samotności szukał inspiracji do obrazów oraz ukojenia w bólu. Wracając do swojego domku w górach, w trakcie śnieżycy mijał samochód na śliskiej drodze i kierowca utracił panowanie nad pojazdem. Gabe zatrzymał się i podszedł do auta, by ewentualnie udzielić pomocy poszkodowanemu. Kobieta była w ciąży. Musiał udzielić jej schronienia.

Nie będę się rozwodzić nad treścią książki. Ujmę to w ten sposób. Jestem pewna, że kiedyś czytałam podobny romans, gdzie również pojawił się motyw domku w górach podczas śnieżycy. Jednak to była inna książka. Ta pozycja nie stroni od banału. Jednak jeżeli szukasz czegoś lekkiego, niewymagającego myślenia, zdecydowanie polecam.

Nie mogę być aż tak krytyczna, bo potrzebowałam odskoczni i książka nawet mnie urzekła. Oczywiście zawsze czytając tego typu literaturę zdaję sobie sprawę, że nie znajdę tam niczego zaskakującego i sytuacje mające tam miejsce są raczej surrealistyczne, bo nie mogę sobie ich wyobrazić tak "na serio" w prawdziwym życiu. Nie nastawiałam się na żaden szok, chciałam się jedynie odprężyć. Dużym atutem tej powieści jest to, że po ślubie życie biegnie dalej i nie jest wcale tak łatwe, jak można by się spodziewać.
De facto szybkość w jakiej Gabe oświadczył się Laurze była szokująca i szczerze nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w życiu zwykłych ludzi. Bogaty artysta oświadcza się kobiecie w potrzebie, która jest w ciąży z innym mężczyzną, po wspólnie spędzonych kilku dniach w domku w górach. Odcięci od świata przez śnieżycę, zdani jedynie na siebie.
Po tej pozycji jestem gotowa na większe wyzwanie. "Odprężyłam się" intelektualnie, tak więc polecam ten tytuł wszystkim miłośnikom książek, którzy również takiego odpoczynku potrzebują.

Ocena: 6/10

sobota, 26 listopada 2016

"Sny bogów i potworów" - Laini Taylor







Autor: Laini Taylor
Tytuł: Sny bogów i potworów
Wydawnictwo: Amber
Seria: Córka dymu i kości
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 303
Kategoria: fantasy, fantastyka, science-fiction
Tłumaczenie: Julia Wolin








Kontynuacja trylogii "Córki dymu i kości". W tej części na ziemię przylatują serafini wspierani przez Razgut'a - upadłego anioła z powyrywanymi skrzydłami wyglądającego jak kreatura. Upadły podpowiada dowódcy w co wierzą ludzie na ziemi. Ma on doświadczenie w tych kwestiach, bo czołga się między ludźmi od setek lat i w ten sposób dowiedział się wielu rzeczy o nich. Serafini chcą z pomocą ludzkiej broni zwyciężyć w wojnie z potworami i pozostałymi aniołami. Jedyną nadzieją dla Eretz i dwóch wrogo nastawionych do siebie ras jest pokój. Chimery i anioły muszą się pogodzić, żeby razem stawić czoło serafinom. Początkiem miała być zgoda między Akivą i Karou, ich miłość, która przełamała stereotypy i pokazała, że świat może wyglądać inaczej. Jednak to było kiedyś. Czy zdołają jeszcze do siebie wrócić? Czy świat przetrwa ich starcie? Czy przymierze między chimerami i bastardami będzie na tyle trwałe, żeby pokonać wroga i nie pozabijać się nawzajem?

Lektura ciekawa i godna polecenia. Oczywiście najbardziej wciągnęła mnie w momencie, kiedy okazało się, że jestem na ostatniej stronie. Teraz muszę pomyśleć, jak zorganizować kolejną część...Nie lubię niedokończonych historii 😛
W tej części dowiadujemy się wiele o siostrze Akivy. Jest ona najbardziej skrytą anielicą, która non stop kipi złością i nienawiścią. Powiem tyle, że jej charakter w tym momencie nabiera łagodności i kobieta przemienia się. 
Nie będę zdradzać więcej szczegółów. Mogę śmiało polecić tę pozycję. Książka naprawdę warta przeczytania. Najlepiej, jak od razu zaopatrzycie się w obydwie części 😉

Ocena:10/10

wtorek, 18 października 2016

"Mroczna toń" - Tricia Rayburn






Autor: Tricia Rayburn
Tytuł: Mroczna Toń
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 392
Kategoria: fantasy, fantastyka, science-fiction
Tłumaczenie: Anna Kloczkowska








Vanessa wróciła do Winter Harbour, żeby poukładać swoje życie. Rodzice postanowili sprzedać dom, gdy dowiedzieli się, że ich córka jest syreną. Żeby ułatwić jej życie postanowili znaleźć dom z szybkim dostępem do słonej wody.
To była bardzo trudna sytuacja dla wszystkich. Rodzice Vanessy nie zdawali sobie sprawy jak ciężkie jest życie dziewczyny o takiej mocy. Sama zainteresowana długo nie była świadoma swojego pochodzenia. Pochodziła z rodu Nenufar, najsilniejszych syren.
Rodzice pokładali nadzieję w tym, że Vanessa pójdzie na studia do Darthmound, tam, gdzie miała iść jej siostra Justine. Młoda syrena dopiero zaczynała poznawać siłę swojego pragnienia. Musiała pamiętać o regularnym spożywaniu wody z solą morską, żeby utrzymać się na nogach. Było to jednym z powodów,dla których utrzymywała w tajemnicy przed rodzicami swoją niechęć i obawy w kwestii studiów.
Vanessa przyjęła propozycję Paige, żeby pokelnerować przez wakacje. Chciała pomóc przyjaciółce. Liczyła też na poprawienie swoich relacji z Simonem, który wpadał do restauracji rybnej "U Betty" po lunch.
Mimo upływu czasu i drugiej szansy jaką sobie dali, nadal nie wyjaśniła mu jak bardzo ważny jest dla niej kontakt z mężczyzną. Potrzebowała tego, żeby mieć siłę i pięknie wyglądać. A kontakt z mężczyzną, który ją prawdziwie kochał nie dodawał jej sił, bo nie działał jej urok, przez co słabła.
Podczas wakacji do ekipy kelnerów dołączyła Natalie. Vanessa przyszła na miejsce innej kelnerki, która zrezygnowała. Dziewczyna miała dziwne przeczucia co do Natalie, chociaż tłumaczyła to sobie tym, że jest zazdrosna o Paige.
W czasie wakacji doszło do kilku morderstw. Rok wcześniej, w tych samych datach ginęli mężczyźni z uśmiechem na twarzy, w okolicach wody. W tym roku były to kobiety, bez uśmiechu, przez co Vanessa z przyjaciółmi nie od razu wpadła na pomysł, że te dwie sprawy mogą mieć jakiekolwiek związek.
Pewnego razu, gdy Vanessa poszła popływać przy nowo zakupionym domu, obserwował ją Colin, syn agentki nieruchomości. Miał odnieść coś, o co poprosiła go mama. Dostrzegł, że Vanessa bardzo długo nie wynurza się z wody. Dziewczyna musiała coś wymyślić, żeby nie interesował się zbytnio tą kwestią, więc trochę go oczarowała. Tak poznała Colina.
Grupa przyjaciół znalazła aparat, który podrzucono Vanessie i Simonowi w momencie, gdy się całowali w jej starym domu. Na zdjęciu byli oni, w objęciach. Poza tym było wiele innych nic nie znaczących zdjęć.
Jednak ten aparat jest jednym z kluczy do rozwiązania zagadki.
Jak potoczy się ich historia? I czy Vanessa zrozumie ogromne potrzeby swojego ciała na tyle, by mogła normalnie funkcjonować i czy powie Simonowi o tym, a także jak to wpłynie na ich relacje?

Dowiecie się tego po przeczytaniu książki😀

Powieść ciekawa, nie nudziłam się czytają tę książkę. Ciekawie rozegrane akcje. Do końca nie byłam pewna co się stanie, jednak miałam pewne podejrzenia. Mimo wszystko puzzel, którego brakowało do uzupełnienia układanki pasuje idealnie. Gdy dowiadujemy się, o co tak naprawdę chodzi, wszystko łączy się w całość. Praktycznie wszystkie wnioski, jakie wyciągnęła grupa przyjaciół, prowadziły ich nie w tę stronę w którą powinni pójść. Za to duży plus ;-) Chociaż byli nawet blisko.
Polecam 😉

Ocena: 10/10

wtorek, 13 września 2016

"Dziewczyna z pociągu" - Paula Hawkins





Autor: Paula Hawkins
Tytuł: Dziewczyna z pociągu
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 328
Kategoria: thriller, sensacja, kryminał
Tłumaczenie: Jan Kraśko









Historia jednego wydarzenia podzielona na trzy perspektywy: Rachel, Anny i Megan. Każdy dzień oznaczony datą i porą dnia.
Rachel, załamana alkoholiczka, która nie podniosła się po zdradzie męża i po 2 latach nadal nie stoi na własnych nogach. Wspiera ją przyjaciółka, Cathy, która wynajmuje jej pokój. Nasza bohaterka ma pieniądze na życie od byłego męża, bo musiał jej oddać połowę pieniędzy za dom, w którym teraz mieszka ze swoją nową żoną, z Anną (właśnie z nią zdradzał Rachel, kiedy byli jeszcze małżeństwem). Głównym powodem rozpadu małżeństwa Toma i naszej bohaterki była bezpłodność kobiety. Bardzo chcieli mieć potomstwo, ale z każdą kolejną porażką ona załamywała się coraz bardziej, przez co pogłębiała swój nałóg, jakim był alkoholizm.
Annę podniecało ryzyko, lubiła być tą drugą. To tak naprawdę dawało jej radość. Sam fakt, że przechodząc obok mężczyzn budzi ich zainteresowanie, dawał jej czystą satysfakcję.  Postanowiła ułożyć sobie życie z żonatym mężem. On się rozwiódł i zaszła w ciążę.
Megan to artystka, żona, malarka. Jest jednak dosyć nieszczęśliwa, bo ma w sobie wiele z dziwki i po prostu lubi seks na boku. Nie jest w pełni zadowolona ze swojej sytuacji. Ma też wiele tajemnic, o których nie wspominała swojemu mężowi.
Te trzy kobiety mają ze sobą coś wspólnego...To coś jest kluczem do rozwiązania zagadki.

Czytając książkę cały czas miałam przed oczami reklamy, które widziałam w internecie, polecenia recenzentów i ogólnie grubą promocję tej książki. Wszędzie było o niej głośno, więc postanowiłam ją przeczytać. Na początku życie samej Rachel było tak nudne, że dosyć nużyła mnie ta historia. Ale ciągle dawałam szansę tej historii. Dopiero z czasem do akcji dochodzą nowe postacie, sytuacje, pytania, zagadki. Kiedy dochodzimy do kluczowego problemu powieści, akcja nabiera tempa. Jednak tak naprawdę dopiero z ostatnimi stronami książki, kiedy już wszystko wiadomo, dotarło do mnie, że mimo ogromu informacji, jakie autorka dostarczyła mi w międzyczasie, tak naprawdę sama nie do końca byłam przekonana do tego, kto tak naprawdę popełnił błąd, kto jest winny.

Dodam jeszcze, że mężczyźni naszych bohaterek są przedstawieni jako brutale, którzy nie potrafią szanować kobiety i za każdy wybryk, skok w bok traktowane są gorzej jak szmaty. Nie twierdzę, że za zdradę należy żonę przytulić i pogłaskać, jednak bicie drugiego człowieka jest dla mnie czymś poniżej naszego poziomu intelektualnego. Nie po to mamy wykształconą umiejętność mowy, żeby zniżać się do tak neandertalskiego zachowania jakie zostało przedstawione w tej opowieści. Czytając te poszczególne fragmenty niemal czułam na sobie uderzenia i słyszałam szaleńcze krzyki zazdrosnych mężów. Przerażająca wizja.

Początek nie był zbyt zachęcający, jednak fabuła w całości jest naprawdę interesująca, zdecydowanie niestandardowa, więc polecam. :-)

Ocena: 9/10

wtorek, 30 sierpnia 2016

"Głębia" - Tricia Rayburn





Autor: Tricia Rayburn
Tytuł: Głębia
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Cykl: Syrena
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 368
Kategoria: fantastyka, fantasy, science-fiction
Tłumaczenie: Kloczkowska Anna








Syreny zostały skute lodem. Z czasem pojawiła się odwilż, która powoli postępowała. Wraz ze zmniejszającą się ilością lodu w Winter Harbour, w Vanessie rósł niepokój. Miewała sytuacje, w których widywała Rainę i Zarę. Nie mogła uwierzyć własnym oczom.
Mieszkała z nią Page. Betty zgodziła się na przeprowadzkę wnuczki, dla jej dobra. Najważniejsze było to, żeby dziewczyna mogła się psychicznie pozbierać po wielkiej stracie i życiu w kłamstwie. Przeniosła się do szkoły Vanessy i tam poznała przyjaciela Simona, który jej się spodobał. Pewnego razu Page powiedziała przyjaciółce, że wydaje jej się to niemożliwe, ale widziała Zarę i Rainę. Vanessa uznała, że lepiej będzie nie mówić na głos, że sama też to widziała.
Niezrozumiałe moce syreny rosły w dziewczynie, a wraz z nimi potrzeby. Musiała jakoś poradzić sobie z ogromną odległością od słonej wody. Wpadła więc na pomysł, by do kąpieli wodnych, jakich zażywała w wannie dosypywać soli. Oprócz tego dosypywała jej też do butelek z wodą, której spożywała z dnia na dzień coraz więcej. W pewnym momencie zauważyła, że woda już nie daje jej ulgi i pragnienie ustępuje na coraz krótszy czas.
W jej życiu pojawił się Parker. Na początku były to sytuacje przypominające zbieg okoliczności. Kiedy Vanessa zdała sobie sprawę z tego, że nigdy nie będzie normalną dziewczyną, postanowiła zebrać się w sobie i wyznać prawdę Simonowi, którego cały czas kochała. Jej największym strachem było to, że być może chłopak tak naprawdę jej nie kochał, tylko przez cały czas znajdował się pod wpływem jej syrenich zdolności. Z braku doświadczenia dziewczyna nie wiedziała kiedy działa jej urok i nieświadomie przyciąga męskie spojrzenia. Miała tego dość. Zamiast wyznać prawdę Simonowi, postanowiła z nim zerwać.
Willa. Osoba, dzięki której rozwój naszej głównej bohaterki pójdzie we właściwym kierunku. Kim ona jest, co ma wspólnego z dziewczyną? Jak się okazuje pojawia się znikąd, mimo że tak naprawdę obecna jest cały czas.

Druga część jest równie wciągająca jak pierwsza. Poznajemy perypetie młodej syreny, która dostała dar, z którym za bardzo nie wie co zrobić. Dziewczyna została obdarowana niespotykanie wielką mocą. Żadna z syren z jej stażem i wiekiem nie miała tak rozwiniętych i silnych zdolności syrenich. Przestała rozumieć, w którym miejscu znajduje się granica między Vanessą dziewczyną, a Vanessą syreną. Bez pomocy jakiejkolwiek osoby nie byłaby w stanie zrozumieć tego fenomenu, nie ważne ile szukałaby informacji na ten temat. Nikt nie wie więcej na ten temat oprócz syreny we własnej osobie.
Pojawia się wiele nowych wątków, które w dosyć obszerny sposób są rozwijane. Jedynie koniec książki jest dla mnie niejasny. Być może dlatego, że tak bardzo mnie wciągnęła, że kompletnie nie spodziewałam się, że to już ten czas, w którym przewijam ostatnią stronę :-P

Zdecydowanie polecam! :-)

Ocena: 10/10

środa, 27 lipca 2016

"Syrena" - Tricia Rayburn






Autor: Tricia Rayburn
Tytuł: Syrena
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Cykl: Syrena
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 360
Kategoria: fantastyka, fantasy, science-fiction
Tłumaczenie: Kloczkowska Anna







Justine to ta odważniejsza z sióstr, która potrzebuje adrenaliny jak tlenu i wiecznie szuka sytuacji, w których będzie mogła poczuć jej przypływ. Vanessa, to ta druga, która boi się własnego cienia i wierzy w potwory, które czyhają na nią w ciemności.
Dziewczyny jak co roku wybrały się do domku w Winter Harbour. Justine, Vanessa, Caleb i Simon pojechali nad urwisko Chione. Caleb i Justine skakali z niego co roku. Vanessa jednak za bardzo się bała, żeby to zrobić. Miały to być wakacje jak każde inne. Jednakże skończyły się tragicznie dla jednej z sióstr. Jej śmierć nie była przypadkiem. Vanessa czuła, że musi wrócić do Winter Harbour i porozmawiać z Calebem, który mieszkał z bratem i rodzicami.
Był on bardzo blisko z Justine, na każdych wakacjach całowali się i przytulali, więc musiał wiedzieć co się stało tamtego dnia. Wiedziała tyle, że Justine wybrała się nad urwisko Chione sama, w nocy, podczas burzy, które w ostatnim czasie przechodziły tylko nad Winter Harbour, były bardzo intensywne i niebezpieczne. Policja miała proste wytłumaczenie, zresztą jak każdy. Burza, urwisko, wzburzona woda. Jednak Vanessa wiedziała, że nie zazna spokoju, dopóki nie dowie się o wszystkim.

Chione (gr. Χιόνη Chiónē, łac. Chione; od gr. χιών chiṓn 'śnieg') – w mitologii greckiej nimfa śniegu. Była córką Boreasza, boga północnego wiatru, i Orejtyji. Podaję tę informację nie bez przyczyny. Szukałam w internecie informacji na temat tego urwiska, jednak okazało się, że w Winter Harbour nigdzie takiego urwiska nie ma, bo albo szukałam nie tam gdzie trzeba, albo jest to miejsce fikcyjne. Chciałam mu się przyjżeć chociażby na google maps, jednak w takim razie pozostaje mi tylko opis z książki. W sensie, że klif jak klif. Nic nadzwyczajnego. Pod klifem jest woda, a konkretnie obszar, w którym jest najgłębsza.

 Z tego co wiem, książka ta została napisana przez autorkę w wieku nastoletnim. Naprawdę świetnie mi się ją czytało i mogę stwierdzić, że dziewczyna ma talent. Wie jak zainteresować czytelnika. Jest to zapewne jedna z tych autorek, które urodziły się z "piórem" w ręce. Zdecydowanie polecam :-)

Ocena: 10/10

sobota, 9 lipca 2016

"Ogrody szczęścia" - Liz Fielding





Autor: Liz Fielding
Tytuł: Ogrody szczęścia
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Rok wydania: 2004/2008
Liczba stron: 
464
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Małgorzata Borkowska, Halina Kilińska, Adela Darkowska









Książka Ogrody szczęścia składa się z trzech historii.

"Niecodzienny spadek" - Liz Fielding
Guy umówił się z bratem i jego kobietą w restauracji. Gdy zobaczył jedną z wchodzących kobiet nie mógł od niej oderwać wzroku, zresztą ona nie pozostawała dłużna wobec niego. Okazało się, że jest w ciąży z jego bratem. 
Po latach brat Guya umarł i zostawił Franceskę zdaną na los swojego brata. Zapisał w testamencie bratu swoją kobietę. Chciał by ten zajął się nią i zapewnił jej bezpieczeństwo. Guy z ich dwojga zawsze był tym lepiej usytuowanym.

Ciekawa historia, ale generalnie dosyć przewidywalna. Czytałam lepsze pozycje tej autorki.

"Ogród szczęścia" - Liz Fielding
Ogrodniczka Kay wraz z córką wybrały się na spacer do ogrodu sąsiada, który był okropnie zapuszczony. Kay z grzeczności zaproponowała swoje usługi, bo zauważyła tabliczkę z informacją o sprzedaży domu. Wiadomo, że dzięki zadbanemu ogrodowi cały majątek o wiele lepiej będzie się prezentować potencjalnym kupcom. Jednak zanim zaproponowała pomoc sąsiadowi, weszła na teren jego ogrodu bez pytania, bo jej córeczce spodobały się owoce, które tam rosły. Postanowiły więc wejść i trochę ich zerwać. Dodatkowo Kay zaczęła usuwać chwasty spod jednej rośliny, żeby nie obumarła. Wtedy to Dominik wyglądając przez okno zobaczył jakby widmo swojej żony, pobiegł do niej i zaczął ją całować. Po chwili oszołomienia doszli do siebie i Dominik znów był opryskliwym zrzędą. Nie mógł uwierzyć, że pozwolił się omamić przez zjawy przeszłości. Tak bardzo tęsknił za swoją zmarłą żoną.

Akurat ta historia mi się spodobała. Możemy obserwować metamorfozę zamkniętego w sobie mężczyzny, który po woli otwiera się i zaczyna żyć od nowa, drugi raz.

"Szalona miłość" - Liz Fielding
Miranda wyjechała na wakacje, żeby odpocząć, a przede wszystkim uciec od rodziny i od samej siebie. Trafiła na wyspę, którą zachwalało i polecało biuro podróży. W trakcie jednej z wycieczek postanowiła zrobić sobie przerwę i zatrzymała się na dłuższy czas w jednym miejscu. Niestety wtedy zaczęło się trzęsienie ziemi, które wciągnęło ją w odmęty podziemnej świątyni. Kiedy się ocknęła w totalnych ciemnościach, okazało się, że nie jest sama. Był z nią jakiś mężczyzna, który trafił tam w ten sam sposób. Na szczęście on wiedział o tych świątyniach wszystko, bo pracował w nich kilka lat odkrywając ich tajemnice. Jednak znajdowali się w ciemnościach i nie byli pewni, czy ktokolwiek będzie ich szukać, bo oboje odcięli się od rodzin.

Ta historia spodobała mi się najbardziej z całej książki. Praktycznie przez cały czas wydarzeń bohaterowie są w całkowitych ciemnościach i do końca nie wiadomo jak potoczy się ich los. Pierwszy raz czytałam coś takiego i mimo, że w sumie jak na opowiadanie, które ma ponad 100 stron i toczy się w jakiejś ciemnej, zakurzonej świątyni, gdzie nic nie widać, to naprawdę mnie to wciągnęło :-D

Ocena: 7/10

wtorek, 29 marca 2016

"Powrót do Wiecznej Nocy" - Claudia Gray - Podsumowanie Sagi





Autor: Claudia Gray
Tytuł: Powrót do Wiecznej Nocy
Wydawnictwo: Amber
Seria/Cykl: Wieczna noc
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 
320
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Tłumaczenie: Agnieszka Myśliwy, Ewa Ratajczyk








W tej części dowiadujemy się co się dzieje z naszymi bohaterami. Bianca jako zjawa uczy się jak móc się materializować przy najbliższych, jak podróżować, jak działa jej nowa rzeczywistość. Lucas po przebudzeniu jako wampir został przez przyjaciół przebity kołkiem. Potrzebowali go unieruchomić, żeby nie stwarzał zagrożenia dla Vica, który jak wiadomo jest człowiekiem. Znajdowali się w piwnicy chłopaka, to tam Lucas leżał na ziemi, bezwładny, z kołkiem wbitym w pierś.
Do tego czasu Bianca nauczyła się materializować. Dowiedziała się od innej zjawy - Maxie (która ją prześladowała na swój sposób w Wiecznej Nocy) jak materializować się w świecie żywych. Wystarczyło odnaleźć przedmiot, który mógł posłużyć za kotwicę, coś do czego duch był przywiązany za życia. Bianca miała dwa takie przedmioty - jej broszka z gagatu (który kiedyś żył) i jej bransoletka z koralowca (który również kiedyś żył). Oba przedmioty miały coś wspólnego - tę jedną właściwość, materiał z którego były zrobione kiedyś żył, tak samo jak Bianca kiedyś żyła. To dawało jej więcej sił.
Musieli opracować plan. Kiedy zdobyli krew dla Lucasa, wyciągnęli kołek z jego ciała, jednak najpierw wzmocnili się Baltazar i Ranulf po walce z Lucasem. Wiedzieli, że muszą być w pełni sił, żeby kontrolować Lucasa. Każdy wampir po przebudzeniu jedyne czego pragnął to pić, zabić, byle tylko dostać krew. Jednak u naszego nowego umarłego sprawa wyglądała o wiele gorzej. Należał do grupy wampirów o nienasyconym apetycie, był więc w trudniejszym położeniu, bo pojawiały się u niego problemy z samokontrolą w pobliżu ludzi.
Musieli wspólnie wymyślić co można dla niego zrobić. Postanowili umieścić go w Wiecznej Nocy. Jako, że był teraz 100% wampirem, prosząc o azyl u panny Bethany, musiał go otrzymać. Trudnością był fakt, że w szkole oprócz wampirów są ludzie. Jednak Baltazar zapewnił Lucasa, że zawsze będzie w jego pobliżu ktoś, kto go powstrzyma.
Czytając dalej odkryjemy parszywe plany pani dyrektor. Nie wyjawię co się stanie dalej, bo o tym naprawdę warto przeczytać. To rzuca nowe światło na całą sagę Wiecznej Nocy.
Czy Lucasowi i Biance uda się połączyć ich wrogie światy? Czy miłość po raz kolejny wygra ze śmiercią? Czy ta historia okaże się tragedią?
Zachęcam do przeczytania ;-)

Język jest dokładnie taki sam jak w pozostałych częściach. Prosty, przystępny. W końcu narratorem jest poniekąd nastolatka. Czytając wszystkie części było w tym tak dużo Bianci, że czasami czułam, jakbym czytała jej autobiografię, albo historię miłosną zapisaną na kartkach w pamiętniku. 
Czasami autorzy sag o wampirach - ale nie tylko - piszą kolejne książki utrzymując się na fali popularności danych tytułów. Na przykład gdy czytałam sagę Dom Nocy, mogłam poznać sytuację z wielu perspektyw, dzięki czemu mogłam nabyć jakiejś obiektywnej opinii. Narratorzy się zmieniali w zależności od książki którą czytałam. Oczywiście prawie wszystkie książki były opisane przez Zoey Redbird, ale pojawiły się części opisane stricte przez kolejne osoby biorące udział w głównych zdarzeniach. I w tej sadze mogłaby pojawić się taka odskocznia jak część, dzięki której moglibyśmy przynajmniej na fragmenty zdarzeń spojrzeć oczami Lucasa, Baltazara, Vica, albo kogokolwiek kto miał jakiekolwiek znaczenie w ich historii. Na pewno interesowałaby mnie część, w której patrzyłabym oczami rodziców Bianci. Historia jej stworzenia jest bardzo inspirująca. Wampir miałby być skorupą (ciałem) a zjawy duchem, dzięki czemu po połączeniu powstaje istota ludzka. Jednak Bianca nigdy nie była ludzka, ona była zawsze na pół wampirem, na pół zjawą. Obie te istoty wypełniały ją na przemian, aż podjęła decyzję o odrzuceniu wampiryzmu. Wtedy to umarła i została 100% zjawą.

W porównaniu do Domu Nocy widziałam pewne podobieństwa, jednak teraz po czterech częściach Wiecznej Nocy, obraz świata wampirów poprzednich autorek P.C. Cast i Kristin Cast jakby trochę się zamazał. W pierwszej części myślałam, że obie sagi mają ze sobą naprawdę wiele wspólnego, jednak im bardziej zagłębiałam się w Wiecznej Nocy, tym bardziej oddalałam się od Domu Nocy.

Z pewnością obie sagi - jako literatura młodzieżowa - są zdecydowanie godne polecenia. Widać w nich ciężką pracę autorek. W obu przypadkach musiały szukać informacji o wierzeniach w te istoty które były aktualne w poprzednich epokach. Dodatkowo każda dodała coś od siebie i dzięki temu powstały dwa światy, dwie rzeczywistości, które mogłyby współistnieć, ale na innych płaszczyznach czasu i przestrzeni.

Ocena: 10/10

środa, 23 marca 2016

"Ucieczka" - Claudia Gray






Autor: Claudia Gray
Tytuł: Ucieczka
Wydawnictwo: Amber
Seria/Cykl: Wieczna noc
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 
304
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Tłumaczenie: Agnieszka Kowalska







Trzecia część bestsellerowego cyklu "Wieczna Noc". Tym razem poznajemy losy Bianci i Lucasa. Oboje pod koniec poprzedniej części uciekli z Wiecznej Nocy i schronili się w Czarnym Krzyżu. Nikt w tej organizacji nie wiedział o tym, że Bianca ma cokolwiek wspólnego z wampirami. Nie była jeszcze 100% wampirem, ale narodziła się z wampirów i miała za niedługo przejść przemianę. 
Zdecydowanie łatwiej byłoby dla Bianci, gdyby Lucas też zdecydował się zostać wampirem i żyć u jej boku przez wieczność. Jednak już wcześniej jasno określił, że nigdy nie zamierza się stać jednym z nich. Bianca postanowiła, że będzie odciągać przemianę jak najdłużej się da. Nie miała zamiaru nikogo zabijać, a jedynie to było podstawą do przemiany. 
Dowiedziała się, że rodzice ją oszukiwali. Tak naprawdę została zrodzona przez wampiry, ale dzięki zjawom. Dlatego w szkole często się jej objawiały i ją atakowały. Dziewczyna nie wiedziała czy ma jakąś alternatywę dla zostania wampirem. Postanowiła jednak czekać... Wszyscy, którzy mogli dać jej odpowiedzi byli nieosiągalni. A kiedy była z rodzicami i pytała ich o to co się stanie jeśli nikogo nie zabije - nigdy nie dostała od nich odpowiedzi. Nie mogła więc wiedzieć co ją czeka.

W trzeciej części spotykamy się z determinacją nastolatki, która postanowiła nikogo nie zabijać. Tutaj dowiemy się jaki będzie jej los...Ostrzegam, przy końcu można się popłakać.
Po przeczytaniu tej książki było mi naprawdę bardzo smutno. Zaczęłam szukać informacji o kolejnej części i...znalazłam! :-) Nazywa się "Powrót do Wiecznej Nocy" i właśnie ją czytam!
Mimo tego, że do happy endów tej historii zaliczyć nie można - to szczerze polecam :-)

Ocena: 10/10

poniedziałek, 29 lutego 2016

"Mowa gwiazd" - Claudia Gray





Autor: Claudia Gray
Tytuł: Mowa gwiazd
Wydawnictwo: Amber
Seria/Cykl: Wieczna noc
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 
312
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Tłumaczenie: Agnieszka Kowalska








Bianca Olivier chce za wszelką cenę być z Lucasem, któremu oddała swoje serce. Jednak życie rzuca im ciągle kłody pod nogi. Wszyscy w Wiecznej Nocy przekonują ją do zostania wampirem. Taki miał być cel jej życia. Została poczęta przez dwa wampiry co praktycznie się nie zdarza i jej przeznaczeniem było zamordowanie człowieka, by zostać wampirem. Jej chłopak Lucas należy do Czarnego Krzyża, którego jedynym celem jest mordowanie wampirów.
Książka "Mowa gwiazd" opowiada o historii Bianci i Lucasa w momencie, gdy wampiry z Wiecznej Nocy dowiadują się o przynależności chłopaka do Czarnego Krzyża. Jedynym rozwiązaniem była ucieczka. Udało mu się uratować i dotrzeć do swojej organizacji. Bianca została w szkole i popadła w rozżalenie. Nie miała pojęcia o tej organizacji, a jej chłopak nigdy nie wspominał nawet, że ma z nią cokolwiek wspólnego. Rodzice dziewczyny dowiedzieli się o tym przez przypadek, podczas gdy ona opowiadała o historii poprzednika Lucasa, który podczas bójki uciekł ze szkoły rozbijając witrażowe okno, które do dzisiaj nie zostało wymienione na witraż, a jedynie na zwykłe okno.
Bianca i Lucas kontaktowali się za pośrednictwem Vica - ich przyjaciela - raz na jakiś czas, tak by nikt tego nie mógł namierzyć. By dziewczyna mogła wymykać się z Wiecznej Nocy, wpadła na pomysł, żeby udawać parę z Baltazarem. On natomiast potrzebował w zamian za to informacji o swojej siostrze Charity, która jest wampirem i nie przebywa z Wiecznej Nocy. Co gorsza założyła własne plemię. Chciał ją uratować, więc potrzebował pomocy Bianci. Jednak rosła szansa na romans między nimi. Z dnia na dzień coraz bardziej zbliżali się do siebie...

Interesująca historia, dowiadujemy się więcej rzeczy o Baltazarze, co stawia go w innym świetle, a także skupiamy się bardziej na Biance i szkole. Lucas pojawia się epizodycznie - a raczej praktycznie wcale. W większości książki stykamy się jedynie z listami od niego. Gdyby miał pojawić się w okolicach szkoły, mógłby zostać zamordowany. Musieli być ostrożni w swoich kontaktach.

Książka bardzo dobra, utrzymuje zdecydowanie napięcie. Jest kontynuacją pierwszej części i wprowadza wiele nowych informacji z każdą przeczytaną stroną.
Zdecydowanie polecam :-) !

Ocena: 10/10

sobota, 13 lutego 2016

"Wieczna noc" - Claudia Gray






Autor: Claudia Gray
Tytuł: Wieczna noc
Wydawnictwo: Amber
Seria/Cykl: Wieczna noc
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 
272
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Tłumaczenie: Agnieszka Kowalska






Bianka przenosi się do nowej szkoły. Ani szkoła, ani nowi uczniowie nie zachęcają do nauki. Dziewczyna na początku chce uciec. Przygotowała plan jak to zrobić, by być niezauważoną. Wszystko udałoby się, gdyby nie to, że ktoś zaczął ją gonić. Było ciemno, ona pragnęła znaleźć się jak najdalej od szkoły. Uciekała najszybciej jak mogła, jednak nie mogła zgubić tego, kto  był coraz bliżej. W końcu dogonił ją. Okazało się, że chłopak jest nowym uczniem w jej szkole i uciekał tak jak ona, bo myślał, że ktoś ją goni. Tak Bianka poznała Lucasa.
Więcej pikanterii jest w książce ;-)
Czytałam tę książkę bardzo długo, ze względu na chroniczny brak czasu. Jednak w połowie książki dopiero dowiadujemy się o rzeczach, które całkowicie zmieniają nasze spojrzenie na bohaterów. Te nowe fakty komplikują wiele relacji, powodują nowe konflikty. Bohaterowie jak widać, nie chcieli dzielić się z nami swoimi tajemnicami, skoro wychodzą one na jaw dopiero po przeczytaniu połowy stron. 
Od momentu, w którym poznajemy te najistotniejsze informacje historia nabiera rozpędu. Od początku można powiedzieć, że się ciągnie, jednak od tamtego momentu zaczyna się prawdziwy początek.
Jak dla mnie, ciekawa propozycja, jednak muszę przyznać, że czytałam o wiele ciekawsze propozycje. Na pewno wprowadza nowe elementy do pojęcia na temat świata wampirów. Jednak ten świat ma wiele wspólnego z wampirami z powieści innych autorów.
Mimo to, polecam :-)

Ocena: 7/10 

środa, 13 stycznia 2016

"Przysięga Smoka" - P.C. Cast + Kristin Cast






Autor: P.C. Cast + Kristin Cast
Tytuł: Przysięga Smoka
Wydawnictwo: Książnica
Seria/Cykl: Dom Nocy
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 
157
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Tłumaczenie: Donata Olejnik







Chłopiec o dość specyficznym charakterze został wydziedziczony przez ojca. Słudzy hrabiego mieli wywieźć jego syna do portu, aby tam zameldował się na jakimś okręcie. Miał już nie wracać. Wtedy namierzył go Łowca, który go naznaczył. Od tamtej pory całe jego życie uległo zmianie.
Chłopak miał niesamowity talent we władaniu mieczem. Jeździł na mistrzostwa i na jednym z nich został mistrzem szermierki. W tym czasie w jego Domu Nocy zaczęła uczyć Anastazja. Nauczycielka dowiedziała się od uczniów, że pragną Smoka dla siebie i wielu z nich prosiło ją o zaklęcie miłosne, by Bryan zakochał się w danej osobie. Wyjście było jedno - zaklęcie ujawniające prawdę o Smoku. Jedynie gdy uczniowie byliby w stanie spojrzeć na jego prawdziwe oblicze, wtedy mogliby się przekonać, czy faktycznie go pragną.
Zaklęcie miało się udać, ale również Anastazja zobaczyła prawdę o nim, która ją zszokowała. Zobaczyła dorosłego Bryana, który mówił do niej "kochana". Ta wizja, mimo iż wcześniej się nie znali - odmieniła ich świeże relacje.
Smok w kryzysowej sytuacji poprzysiągł Anastazji, że zawsze będzie pamiętał o miłosierdziu w bitwie, by żądza mordu nigdy nad nim nie zawładnęła. To miało określić, w jaką stronę pójdzie młody szermierz.

Czytając tę książkę byłam zdziwiona, bo autorki odeszły od pewnego schematu, z którego korzystały pisząc do tej pory o losach poszczególnych bohaterów. Otóż nie skupiamy się na historii Bryana jako chłopca, owszem, są wzmianki na temat tego, co było przed jego przemianą w adepta. Jednakże skupiamy się w większości na losach młodego szermierza, na jego decyzjach, przemianie i na najważniejszej rzeczy - na tym, którą drogę wybierze. 


Ocena: 10/10