środa, 19 marca 2014

"Niepewność w Seattle" - Linda Lael Miller






Autor: Linda Lael Miller
Tytuł: Niepewność w Seattle
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Seria/cykl wydawniczy: Gwiazdy Romansu
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 254
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Krzysztof Borkowski








Nasi bohaterowie to małżeństwo, w którym oboje chcą być niezależni i piąć się w górę. Nathan McKendrick to muzyk, który zdążył podbić miliony serc młodych dziewczyn. Zarabia miliony i muzyka to jego druga kobieta. Mallory to aktora, która pracuje w takim zawodzie przez przypadek. Poszła kiedyś na casting i udało jej się. Jej rola w ciągu nagrywania odcinków stała się bardzo ważna. Ludzie oglądający ją w serialu, gdy spotykali ją na mieście nie raz wygrażali jej, bowiem jej postać była raczej negatywna. Jej główne zadanie w odcinkach to odbijanie żonatych mężczyzn.
Mimo niezmierzonej ilości gotówki, którą zdołali zgromadzić, nie są szczęśliwi. Czegoś im brakuje. Mallory buntuje się wewnątrz przeciwko mężowi, który wyjeżdża na całe wieki na trasy koncertowe. To bardzo rzutuje na ich związek. Kolejnym problemem jest to, że Mallory ucieka w dalszym ciągu na wyspę, do jej rodzinnego domu, w głębi duszy licząc, że jej rodzice wrócą (zginęli w wypadku samochodowym).
Czy tak rozpoznawalne małżeństwo da sobie radę? Czy przezwyciężą wszystkie próby, które ich czekają? Czy nie ucierpi na tym ich kariera?
Dowiecie się tego czytając tę książkę :-)

Jest to trzecia książka z tej serii, którą czytałam. W ogóle pierwszy raz mam styczność z sytuacją, że bohaterowie to małżeństwo. Przeważnie opisywane są dzieje dwojga ludzi, którzy się dopiero poznają. Coś nowego. Jeśli chodzi o okładkę, przy pierwszej książce byłam pozytywnie zaskoczona odmiennością. Teraz muszę stwierdzić, że ciężko mi odróżnić te wszystkie książki od siebie. Okładki są praktycznie identyczne. No ale jak wiemy, książki nie ocenia się po okładce :-)
Odnośnie samych bohaterów, to co mnie uderzyło, to to, że są dość wulgarni. Co jakiś czas pojawia się "zaklął pod nosem", "zaklął ordynarnie", "zaklął szpetnie pod nosem" itp. Więc charaktery mają dość wybuchowe. Poza tym język przyjemnie się czyta.

Muszę Was ostrzec - książka bardzo wciąga! Więc jeśli macie jakiś sprawdzian, albo musicie przygotować się do pracy - odłóżcie książkę na później, bo inaczej zarwiecie noc ;-)

Zachęcam do czytania i pozdrawiam!

Ocena: 10/10

czwartek, 13 marca 2014

"Z nadejściem zimy" - Diana Palmer






Autor: Diana Palmer
Tytuł: Z nadejściem zimy
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Seria/cykl wydawniczy: Gwiazdy romansu
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 187
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Krzysztof Dworak







Głównymi bohaterami jest przystojny Bryan Moreland i Carla Maxwell. On jest burmistrzem miasta Pheonix, ona jest reporterką. Nasza bohaterka jest na tropie afery korupcyjnej, która ma miejsce w ratuszu.
Burmistrz poznał ją w trakcie jednego z przyjęć. Spotkanie to jednak nie należało do najprzyjemniejszych. Dość niemiło wyraził swoje pretensje do niej, myśląc że to ona opublikowała nieprzychylny artykuł. Był to jej przełożony, a nie ona, lecz niestety jej się dostało.
Później, kiedy burmistrz dowiedział się, że popełnił błąd, postanowił ją przeprosić.
Gdy kobieta opuszczała przyjęcie, przy samochodzie natrafiła na dwóch opryszków, którzy mieli wobec niej niecne zamiary. Gdyby nie Bryan, który pojawił się w odpowiednim momencie i zdzielił jednego z nich, Carla mogłaby mieć poważny problem.
Zadaniem Carli jest rozwikłanie tajemnicy. Burmistrz zaprosił ją to na obiad, to na kolację, dzięki czemu mogła się więcej dowiedzieć o jego pracy. Jednakże dodatkowo dowiedziała się wiele o nim samym i później o sobie.

Jak potoczą się jej losy? Czy uda się jej doprowadzić swoje "śledztwo" do końca?
Z pewnością dowiecie się czytając tę książkę :-)

Odnośnie książki. Język nie ma w sobie niczego szczególnego, czym mógłby się wyróżniać. Jedyne co mnie uderzyło, to stwierdzenie "złotko", które jest popularne u amerykanów, ale jak dotąd nie spotkałam się z tym w literaturze kobiecej. Fabuła sama w sobie jest ciekawa. Książka oprócz głównego wątku ma kilka wątków pobocznych, na przykład uczucia reporterki i jej zawód. Czasem nie mogła być obiektywna, co utrudniało jej rozeznanie się w tym wszystkim. Poza tym historia bardzo przyjemnie wciąga, książka ma bardzo ciekawą okładkę, którą odbiega od standardowych harlequinów, do których zdążyłam się przyzwyczaić.

Podsumowując, książka bardzo wciąga, druk jest przejrzysty, okładka interesująca - nic tylko czytać.

Polecam - jak zawsze :-)

Ocena: 10/10

sobota, 8 marca 2014

"Idealny tata"- Elizabeth Bevarly






Autor: Elizabeth Bevarly
Tytuł: Idealny Tata
Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Seria/cykl wydawniczy: Harlequin Desire
Rok wydania: 1995
Liczba stron: 155
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Agata Strusiewicz







Z początku byłam przekonana, że wybrałam bardzo miłą i przewidywalną lekturę, która kompletnie niczym nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Jednakże okazało się, że doznałam zaskoczenia.
Mamy dwóch głównych bohaterów. Kobieta - Olivia, jest bardzo niedojrzała. Pociągają ją tylko i wyłącznie łobuzy, mężczyźni, którzy nie myślą o przyszłości i nie dbają o siebie. Z jednym z takich właśnie jest w ciąży. Urodziła synka, który stał się jej całym światem, jednakże sama musiała go wychowywać - jej nasieniodawca zwiał, gdy dowiedział się co się szykuje.
Mężczyzna - Daniel, przeprowadził się ze względu na Olivię. Zauważył ją w lecie, jak w bikini leżała w ogrodzie ze swoimi przyjaciółkami. Bardzo się napalił widząc ją w takim stroju, dlatego natychmiast podpisał umowę wykupu domu. Zamieszkał zaraz obok niej.
O jego przeszłości nie wiemy praktycznie nic. Jedynie po jego zachowaniu widzimy, że jest bardzo porządnym mężczyzną.
Punktem, od którego zaczęła się ich znajomość - poza mówieniem sobie sąsiedzkiego "dzień dobry" - była burza. Wtedy właśnie padło zasilanie, a Daniel nie wiedział, czy Olivia sobie poradzi. Miała przecież dziecko przy sobie i mogła potrzebować czyjejś pomocy. Przybył więc na ratunek, ale się nieco wygłupił.

Tyle jeśli chodzi o treść książki. Ogólnie bardzo dobrze mi się ją czytało. Sposób, w jaki pisze autorka jest bardzo przejrzysty, co jest plusem :-) Z pewnością jest to jedna z tych książek które bardzo wciągają. Jedyne co mogę zaproponować, to przeczytanie książki, bo naprawdę, z czymś takim się jeszcze nie spotkałam.
Interesowałam się psychologią i nie wiedziałam, że człowiek może tak nagle i tak diametralnie odmienić swoje życie. To sprawiło, że mogę uwierzyć w to, że mam możliwości, których jeszcze nie odkryłam i że mogę coś w sobie zmienić. Refleksja... :-)

Polecam oczywiście!

Ocena: 10/10