Autor: Johanna Lindsey
Tytuł: Mężczyzna tylko dla mnie
Wydawnictwo: Świat Książki
Seria/cykl wydawniczy: Romans historyczny
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 286
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska
Oprócz tego, że mamy do czynienia z romansem historycznym, tradycyjnie możemy zapoznać się z inną kulturą, zwyczajami, czy też zainteresowaniami. Akcja rozgrywa się na początku w Haverhill, znajdującym się w stanie Massachusetts, później przenosimy się do Teksasu.
Nasze bohaterki, Amanda i Marian są bliźniaczkami. Jednak obserwator nie mógłby dojść do takiego spostrzeżenia nie znając ich, gdyż diametralnie się od siebie różniły. Amanda była piękną damą, z najpiękniejszymi sukniami, fryzurami i urodą. Marian była przeciętna, nosiła okulary z grubymi soczewkami, które zniekształcały jej oczy i ubierała się w brzydkie, ciemne suknie. Amanda z łatwością owijała sobie mężczyzn wokół palca, a później ich odtrącała, natomiast Marian starała się odstraszać mężczyzn.
Ładniejsza siostra miała paskudny charakter. Na wszystko narzekała, jeżeli czuła się źle, wszyscy w jej otoczeniu musieli się czuć tak samo. Wszystkim dogryzała i była strasznie humorzasta. Marian była spokojna, inteligentna i utalentowana. Parała się malarstwem, jednak gdy jej ojciec z siostrą wyśmiali jej obrazy, przestała malować.
Dziewczyny dowiedziały się, że umarł ich ojciec. Amanda przyjęła to o dziwo spokojnie, mimo, że była ulubienicą ojca wcale się tym nie przejęła. W testamencie ojca jest zapis, który mówi, że dziewczęta otrzymają spadek dopiero po zamążpójściu. Jednak wybranka serca musi zaakceptować ich ciotka, do której pojadą do Teksasu.
Marian się tym nie przejęła i wszystko jej się podobało. Podróż, ludzie i Teksas. Amanda narzekała na wszystko.
W tym momencie możemy łatwo się domyślić, że Amanda bez problemu znajdzie sobie męża, byle dostać spadek. Natomiast dowiemy się o Marian kilku ciekawych rzeczy. Okazuje się, że nie potrzebowała wcale okularów i że jej stroje ją przytłaczały. Oszpecała się po to, by jej siostra nie musiała być o nią zazdrosna i by nie odbijała jej mężczyzn, którzy by się nią interesowali.
Co się wydarzy tak naprawdę? Czy Marian będzie w stanie porzucić swój kamuflaż i czy zacznie żyć normalnie? Czy bliźniaczki zostaną mężatkami i czy dostaną spadek?
Czytając nie ukrywam, zaciekawiłam się kulturą i zwyczajami jakie panują na Teksasie. Było to dla mnie coś nowego i ciekawego. Myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy, gdy rozwiązała się ostatnia sprawa. Jednak zdziwiła mnie ilość stron, jaka pozostała mi do przeczytania. Okazało się, że jeszcze jeden problem nie został wyjaśniony. Byłam tym zaskoczona, a w jeszcze większe zakłopotanie wprawiło mnie rozwiązanie tej zagadki. Nie spodziewałam się takiego przebiegu wydarzeń i osłupiałam. Dobra robota pani Johanno. :-)
Oczywiście: polecam!
Ocena: 10/10