Autor: Amanda Quick
Tytuł: Złota Orchidea
Wydawnictwo: Amber
Seria/cykl wydawniczy: Romans historyczny
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 303
Kategoria: romans
Tłumaczenie: Bożena Kucharuk
Płatna dama do towarzystwa zmuszona jest do wykonywania swojego zawodu, by przeżyć i zapewnić swojej siostrze Daphne lepszą przyszłość. Po śmierci rodziców dostała w spadku dom, który sprzedała i pieniądze ze sprzedaży przeznaczyła w całości na pewną inwestycję. Emma kierowała się często swoimi nieomylnymi przeczuciami. Miała takowe rozmyślając nad zainwestowaniem wszystkich pieniędzy w statek „Złota Orchidea”. Miała przeczucie, że będzie z tego duży zysk, zatem ufając przeczuciom zainwestowała. Okazało się, że statek nie pojawiał się na czas. Codziennie Emma sprawdzała w gazecie, czy nie ma jakiejś wzmianki o „Złotej Orchidei”. Jednak ciągle miała nadzieję. By przeżyć i opłacać szkołę siostry, musiała pracować.
Tego wieczoru była z jej chlebodawczynią – Letty – na balu.
Okazało się, że pojawił się na nim jej poprzedni chlebodawca, przez którego
wyleciała z pracy. Miał on skłonność do gwałcenia guwernantek, pokojówek i
wszystkich kobiet, które pracowały w służbie. Jako dama do towarzystwa – miał ją
na oku. Chciał ją wziąć w schowku, lecz jego żona przyłapała ich i on obwinił o
wszystko Emmę. Także wyleciała z hukiem, bez referencji. Wiadomo, że kobieta
bez referencji w tamtych czasach mogła się jedynie prostytuować. Musiała coś
zrobić, wpadła więc na pomysł, by napisać sobie referencje. Takim oto sposobem
dostała posadę u Letty. Nie spodziewała się że Chilton Crane pojawi się na
balu. Gdy pracowała u niego, nosiła perukę, więc miała nadzieję, że jej nie
rozpozna w naturalnych rudych włosach. Zmęczona balem uznała, że czas udać się
na spoczynek. Wyjrzała przez okno i w ciemnościach wieczoru ujrzała Edisona
Stokes’a, wspinającego się na balkon. Uznała, że zapewne udaje się na schadzkę
z jakąś zamężną kobietą.
Zmierzała do swojego pokoju, gdy usłyszała rozmowę Crane’a i
lady Ames, którzy wychodzili po schodach. Emma miała mało czasu, musiała
uciekać, żeby nie rozpoznano jej. Po rozmowie zrozumiała, co mają w planach na
wieczór. Crane wspominał, że ma ochotę na seks z lady Ames i Emmą. Lady Ames się
oburzyła, uznała, że nie wystarczą mu igraszki z nią. Ale jednak udali się do
pokoju. Zanim mogliby zobaczyć Emmę, udała się ona do pokoju, który był
otwarty. Był to pokój lady Ames. Jedyne
dobre miejsce to była szafa. Zatem weszła do niej, jednak nie była tam sama. By
ją uciszyć, gość z szafy zakrył jej usta ręką, by się nie odzywała. Był to
Edison Stokes. Pan Crane rozbierając się, najwidoczniej nie wytrzymał napięcia
i po prostu zapaskudził lady Ames pościel. Lady wyrzuciła go – i słusznie. Potem
udała się gdzieś, więc Emma z Edisonem po cichutku ulotnili się z pokoju.
Ich znajomość musiała się bardziej rozwinąć, bo oboje
zostali wmieszani do tej samej sprawy.
Książka bardzo pozytywna. Dużo wątków, zmusza do myślenia i
oczywiście mój ulubiony klimat – czasy szlachty Londyńskiej :)
Zachęcam! Przypominam, że czytanie jest bardzo zdrowe, zatem
zróbcie coś dla swojej wygody i przyjemności, kupcie dobrą książkę i
rozkoszujcie się lekturą ;)
Ocena: 10/10